"Świat według Kiepskich" przewidział zamach na Trumpa? Odcinek pochodzi sprzed 5 lat
Zmach na Donalda Trumpa został przewidziany przez serial "Świat według Kiepskich"? W odcinku z 2019 roku pojawiają się uderzające zbieżności z rzeczywistością.
Zamach na Trumpa w "Świecie według Kiepskich". Zaskakujący przypadek?
13 lipca 2024 roku światem wstrząsnęła informacja o nieudanym zamachu na kandydata na prezydenta USA - Donalda Trumpa. Zamachowiec oddał kilka strzałów podczas wiecu wyborczego kontrowersyjnego polityka skazanego za fałszowanie dokumentów biznesowych w sprawie romansu z gwiazdą porno. Trump został jedynie postrzelony w ucho i zabrany ze sceny przez ochronę. Na miejscu była jedna ofiara śmiertelna.
Quiz: Spróbuj dokończyć toasty ze „Świata według Kiepskich”
Okazuje się, że tego typu sytuację przewidział hit Polsatu... "Świat według Kiepskich". W 556. odcinku wyemitowanym po raz pierwszy w 2019 roku pojawia się scena zabójstwa amerykańskiego prezydenta. "Zamach" - bo taki tytuł nosi epizod, zaczyna się od sceny, w której Ferdek ( Andrzej Grabowski) i Halinka ( Marzena Kipiel-Sztuka), oglądają film w telewizji.
Na ekranie widzimy prezydenta USA granego przez Jana Jankowskiego, wygłaszającego swoją przemowę. W mimice, gestykulacji, słowach wypowiadanych przez polityka i sloganie "Make America Great Again", widać wyraźnie, że twórcy serialu postanowili wyśmiać Trumpa. Głowa państwa wypowiada słowa: "My fellow Americans! You can kiss my ass!" ("Moi Amerykanie! Możecie pocałować mnie w d*pę!"), po czym zostaje zastrzelona przez snajpera. Pocisk trafia prosto w głowę prezydenta, a następnie widać jego zakrwawione zwłoki.
Kiedy Ferdek budzi się ze snu i pyta żony, co się stało, Halinka odpowiada, że zabito prezydenta. "Ruskie?" - pyta zdziwiony pan domu. Kobieta odpowiada, że oglądała amerykański film. "Amerykański prezydent, jakiś zamachowiec. Taka kropka mu tu na czole mu latała i zastrzelili" - relacjonuje przejęta Halina.
Czy "Świat według Kiepskich" przewidział zamach na Trumpa?
To nie pierwszy raz, kiedy wydaje się, że hitowy sitcom Polsatu ma właściwości profetyczne. Wystarczy przypomnieć sobie, chociażby odcinki o pandemii, czy partii politycznej znanej jako Trzeci Droga, na długo przed pojawieniem się tych zjawisk w rzeczywistości. Teraz mamy do czynienia z kolejnym podobnym przypadkiem. Czy to jednak dowód na to, że twórcy serialu przewidzieli przyszłość?
Nic bardziej mylnego. Po pierwsze, tego typu sytuacje są zawsze wyłapywane dopiero po fakcie. Zanim wydarzenie nie ziści się w realnym świecie, nikt nie widzi tekstach kultury rzekomo przewidujących przyszłość przepowiedni. Po drugie zamachy na prezydentów to motyw niezwykle popularny, szczególnie w amerykańskim kinie. Fakt, że Kiepscy oglądają hollywoodzką produkcję, zdaje się potwierdzać, że to kolejny thriller polityczny z atakiem na głowę państwa w tle.
Wątek Trumpa pojawił się, ponieważ w roku 2019 o prezydencie USA było głośno z powodu impeachmentu. "Świat według Kiepskich" słynie z aluzji do polityki z realnego świata i tym razem właśnie tak się stało. Stworzenie scenariusza filmu, czy serialu, w którym pojawia się zamach na prezydenta Stanów Zjednoczonych, szczególnie tak medialnego jak Trump, nie jest więc niczym zaskakującym. Jak zwykle w takich przypadkach, mamy więc do czynienia z niezwykłym zbiegiem okoliczności.
Źródło: Radio ZET
Tu się dzieje
