0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Nowa prowadząca "Wstajemy" w TV Republika. Jej debiut zepsuły wpadki

2 min. czytania
15.04.2024 12:55

Program „Wstajemy”, czyli śniadaniówka TV Republika, nabiera wiatru w żagle. W studiu pojawiła się nowa prowadząca, która zasiadła u boku Rafała Patyry. Choć prezenterka zrobiła na widzach dobre wrażenie, nie zabrakło kilku wpadek. Większość z nich dotyczyła kwestii technicznych.

"Wstajemy"
fot. Screen, "Wstajemy", YouTube

Nowy program Telewizji Republika wystartował w poniedziałek 8 kwietnia 2024 roku. Format na razie pojawia się na ekranach w godzinach 6:05-7:00, ale włodarze stacji nie wykluczają, że w przyszłości może zostać wydłużony. Pierwszymi prowadzącymi śniadaniówki zostali Anna Popek (wieloletnia prezenterka „Pytania na śniadanie”) i Rafał Patyra, były dziennikarz TVP. Choć oboje mocno się starali, komentarze widzów po ich debiucie były raczej negatywne.

„Zlot spadochroniarzy na żywo?”; „Kto ogląda takie g*wno”; „Kibicuję. Ale technika nadal nawala... Szkoda”; „Dużo do poprawy po wczorajszym wieczorze. Potrzeba nowego studia. Dużo pracy przed wami” - można było przeczytać na Twitterze.

Większość wpisów dotyczyła głównie problemów technicznych, z jakimi boryka się stacja. Widzowie narzekali m.in. na zanikający dźwięk, bądź brak synchronizacji z obrazem. Mimo że program jest już na ekranach od tygodnia, wpadki wciąż zdają się mnożyć.

Quiz: Pamiętasz, kto prowadził te programy tv? 10/10 tylko dla najlepszych

1/10 Na początek coś prostego. Kto prowadził program "Idź na całość"?

Nowa prowadząca w TV Republika

15 kwietnia w roli prowadzącej zadebiutowała Emilia Wierzbicki. Nowa prezenterka powitała widzów i już na początku nie obyło się bez problemów. Okazało się, że mikrofony dziennikarki i towarzyszącego jej Rafała Patyry były źle ustawione, przez co westchnięcie Wierzbicki zagłuszyło słowa jej ekranowego partnera.

Redakcja poleca

Wtop nie zabrakło także podczas rozmów z zaproszonymi gośćmi, a głównie z dietetyczką Anną Kobalińską. Kobieta połączyła się z prowadzącymi z sąsiedniego pomieszczenia i jeszcze zanim zaczęła mówić, w tle było słychać głosy ekipy technicznej. Choć prowadzący próbowali zagłuszyć niechciane dźwięki, ostatecznie ich głosy zlały się z głosem gościni. Do największej wpadki doszło jednak w momencie, gdy prowadzący zapowiadali serwis informacyjny. Piotr Kieraga, gospodarz wydania, przez około pół minuty miał wyłączony mikrofon. Mimo że poruszał ustami, widzowie nie mogli usłyszeć, co mówi.

Źródło: Radio ZET/WP Teleshow

Nie przegap