Beata Kozidrak ostro do hejterów. „Ktoś bezimiennie może cię opluć i zniszczyć”
Beata Kozidrak i Andrzej Pietras pojawili się w Radiu ZET. W rozmowie z Marcinem Wojciechowskim poruszyli m.in. temat hejtu i kłamliwych informacji, z którymi zmagali w trakcie rozwodu. Wokalistka Bajmu zwróciła uwagę, że tak negatywne komentarze są bardzo szkodliwe, zwłaszcza dla młodych ludzi. „Nie wytrzymują tego psychicznie i czasami grozi to poważnymi konsekwencjami” – mówi gwiazda.
Bajm wyruszyła w wyjątkową trasę koncertową pod patronatem Radia ZET. Wszystko z okazji 45-lecia działalności jednego z najważniejszych zespołów w historii polskiej muzyki. Beata Kozidrak i Andrzej Pietras udzielili wywiadu Marcinowi Wojciechowskiemu, w którym poruszyli wiele tematów. Porozmawiali m.in. o hejcie.
Beata Kozidrak ostro do hejterów. „Ktoś bezimiennie może cię opluć i zniszczyć”
Beata Kozidrak i Andrzej Pietras nie ukrywają, że czas ich rozwodu był naprawdę trudny. Internet i prasę zalała fala kłamliwych informacji na temat ich rozstania.
– Przechodziłem psychiczne tortury w momencie, kiedy się rozstawaliśmy. To, co czytałem, to były totalnie nieprawdziwe rzeczy, często wyssane z palca. A ludzie w to wierzą. To była duża krzywda – wyznał Pietras.
– Wiedziałam, że to jest kłamstwo. O mnie też wiele razy ukazywały się kłamliwe artykuły. Nie jestem celebrytą. Jestem artystą. Ciężko potem udowodnić, że to jest kłamstwo. Ludzie przeczytają. Jedni uwierzą, drudzy nie – dodała piosenkarka.
Beata Kozidrak pozwoliła sobie również na mocny komentarz w stronę hejterów. Wokalistka zasugerowała w Radiu ZET, że powinno się wprowadzić zmiany w prawie, aby skuteczniej walczyć z falą nienawiści w sieci, która dotyczy nie tylko gwiazd, ale też zwykłych, często młodych ludzi.
– Myślę, że chodzi nie tylko o nasze środowisko, ale w ogóle środowisko ludzi, którzy są w podobnych sytuacjach. Ludzie znani. Są czasami opluwani. Pojawia się wielki hejt. Powinno powstać jakieś prawo, które ograniczałoby tego typu rzeczy. Młodzi ludzie nie wytrzymują tego psychicznie i czasami grozi to naprawdę poważnymi konsekwencjami, jeśli chodzi o młodego człowieka. W ogóle człowieka. Przecież nie jesteśmy z gliny. Mamy serca. Przeżywamy. Ktoś bezimiennie może cię opluć i zniszczyć. Jeden się podniesie, drugi nie.
Gwiazda Bajmu przyznała, że wieloletnia kariera pełna różnych doświadczeń nauczyła ją skutecznego radzenia sobie z hejtem. Nie wszyscy jednak to potrafią.
– Ja już mam trochę twardą skórę. Jestem artystą. Mam w sobie wiele empatii, ale myślę, że nie dałabym inaczej rady, gdybym się poddała i była tak miękka. Przez to, że kocham muzykę, chcę tworzyć i koncertować, to daję radę. Ale wiele osób nie daje sobie rady. Nie może nikt bezkarnie tworzyć bzdur i mieszać kogoś z błotem, nie podpisując się pod tym.