Jasnowidz Wojciech Glanc o sprawie Iwony Wieczorek. Zna winnych? "Rodzina wie, kto to"
Jasnowidz Wojciech Glanc podzielił się wizją dotyczącą zaginięcia Iwony Wieczorek. Jego zdaniem kobieta nie żyje, a w jej zniknięcie zamieszany ma być ktoś z policji. Jasnowidz wspomniał także o miejscu w okolicach Zatoki Sztuki, gdzie mają znajdować się zwłoki.

Jasnowidz Wojciech Glanc powrócił do swoich fanów po dłuższej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi. Jeden z najpopularniejszych, obok Krzysztofa Jackowskiego, polskich przedstawicieli swojego fachu podzielił się nowymi wizjami i przepowiedniami. Poruszył między innymi głośny temat zaginięcia Iwony Wieczorek. Odniósł się do poszukiwań prowadzonych w okolicach Zatoki Sztuki w Sopocie i wspomniał o miejscu ukrycia tajemniczych zwłok. Zdaniem Glanca Wieczorek została zamordowana, a w sprawę zamieszana jest osoba związana z policją, a nawet bliscy zaginionej.
Wojciech Glanc o zaginięciu Iwony Wieczorek. Jasnowidz zobaczył miejsce ukrycia zwłok
Wojciech Glanc otwarcie stwierdził, że Iwona Wieczorek nie żyje, a poszukiwania w okolicach Zatoki Sztuki nie przyniosą zamierzonych efektów.
- Próbowałem kilkukrotnie wchodzić w te odczucia i będę się upierał przy tym, że ciała nie znajdą. Tego ciała już dawno nie ma (…) ostatnie energetyczne ślady są jednak pomiędzy Jelitkowem a Sopockim molem, nie w miejscu, gdzie jest tak zwana Zatoka Sztuki - opowiadał.
Co więcej, jasnowidz poinformował, że "około 300 metrów od Zatoki Sztuki" ukryte są zwłoki, ale nie jest to ciało Iwony Wieczorek.
Wojciech Glanc o sprawie Iwony Wieczorek. Zobaczył zabójstwo na zlecenie z udziałem policji?
Według odczuć Wojciecha Glanca, w zaginięcie, a może nawet śmierć Iwony Wieczorek, ma być zamieszany ktoś związany z policją. Zdaniem jasnowidza rzekomego zabójcę mają znać bliscy zaginionej.
- Ona coś wiedziała, wiedziała za dużo. Powiem teraz jedną rzecz, wiem, że to nie pasuje wielu z was – rodzina wie, kto to zrobił i wiedziała to od samego początku. Policja – to nie były zaniedbania, to nie były przypadkowe zaniedbania. W to był uplątany ktoś z policji (…) Był to rodzaj zabójstwa na zlecenie - stwierdził.
Zdaniem Glanca rodzina Wieczorek nie ujawnia swojej wiedzy, ponieważ może być zastraszona.
- Rodzice zostali w jakimś momencie zastraszeni i to trwa do dziś (...) jak puszczą parę, nikt ich chronić nie będzie (...) Prawda wyjdzie na jaw i to myślę, że matka na łożu śmierci wyzna - ocenił.
Trzeba przyznać, że wypowiedź Wojciecha, biorąc pod uwagę temat, była wyjątkowo odważna.
Próbowałem kilkukrotnie wchodzić w te odczucia i będę się upierał przy tym, że ciała nie znajdą. Tego ciała już dawno nie ma (…) ostatnie energetyczne ślady są jednak pomiędzy Jelitkowem a Sopockim molem, nie w miejscu, gdzie jest tak zwana Zatoka Sztuki.