Dorota Szelągowska pokazała spuchniętą twarz. Gwiazda TVN bardzo cierpi. "Odliczając minuty"
Dorota Szelągowska zaniepokoiła fanów zdjęciem, na którym pokazuje opuchniętą twarz owiniętą chustą. Projektantka i gwiazda TVN zdradziła, że bardzo cierpi i musi korzystać z leków przeciwbólowych. Co się stało?

Dorota Szelągowska zyskała sympatię widzów dzięki serii programów, w których pomaga bohaterom zmienić wygląd ich domów i mieszkań. Często korzystając z oryginalnych rozwiązań, nawet ze skromnym budżetem projektanta uzyskuje niezwykłe rezultaty. Zachwyca przy tym niezwykłą energią, poczuciem humoru i uśmiechem, które zjednały jej wielu fanów. Niestety, córka Katarzyny Grocholi także miewa ciężkie dni, jednym z nich podzieliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych. 42-latka ze spuchniętą twarzą nie ukrywała, że bardzo cierpi.
Dorota Szelągowska pokazała opuchniętą twarz. Projektantka opowiedziała o bólu
Na profilu Szelągowskiej na Instagramie pojawiło się zdjęcie, które mocno zaniepokoiło fanów. Gwiazda TVN z nietęgą miną prezentuje twarz owiniętą chustą. Okazało się, że Dorocie wyrwano zęby, co okazało się niezwykle bolesne. Niestety, w tłusty czwartek, zamiast zajadać pączki, zażywa leki przeciwbólowe.
- Wszystkim pragnącym oprzeć się pokusie jedzenia pączków, serdecznie polecam wyrywanie ósemek dzień przed tłustym czwartkiem. Najlepiej dwóch. Zarezerwujcie wizytę u dentysty już dziś, a w przyszłym roku macie pewność, że nie weźmiecie nawet gryza. Niczego. Pewnie już nigdy. Sprawdzone info. Przy okazji można sobie też wyciąć pieprzyk, to nie będzie wiadomo, co was boli. No i walentynki też przestaną być takie straszne, właściwie wspominam je milusio - poinformowała fanów.
Z hasztagów umieszczonych pod postem dowiadujemy się, że Szelągowska "odlicza minuty", żeby wziąć kolejny lek przeciwbólowy. Tylko dzięki medykamentom ma nie "chodzić po ścianach" z bólu.
Dorota Szelągowska bardzo cierpi. Kolejny smutny post projektantki
Przypomnijmy, że także w Walentynki Dorota Szelągowska podzieliła się wpisem, który nie nastrajał optymistycznie. Chodziło jednak nie o fizyczny ból, ale przygnębienie związane ze świętem zakochanych.
- No, gorszy to jest tylko sylwester. Mój tatuaż kłamie. Wcale się dziś nie kocham, na przekór, i marzę, żeby od rana wybuchały fajerwerki z ciemnością. Antyfajerwerki znaczy. Nie życzę też niczego nikomu oraz spędzę wieczór, oglądając filmy o seryjnych mordercach. Czołem - pisała w sieci.
Dorocie życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i jak najwięcej uśmiechu, za który tak polubili ją widzowie.