Obserwuj w Google News

Agnieszka Włodarczyk ofiarą karaluchów gigantów. "Wychodzą z różnych części domu"

2 min. czytania
20.03.2023 10:33

Agnieszka Włodarczyk cieszy się pobytem w Hiszpanii, ale tym razem postanowiła opowiedzieć fanom o jednej z wad tego pięknego kraju. Aktorka stoczyła ciężką walkę w karaluchem, wesprzeć musiał ją ukochany. Czy padła ofiarą plagi?

Agnieszka Włodarczyk
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER / EAST NEWS

Agnieszka Włodarczyk to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek, której rozgłos przyniosły role w takich produkcjach jak "Sara", "13 posterunek" czy "Pierwsza miłość". Obecnie aktorka zawiesiła działalność aktorską i spełnia się jako żona sportowca Roberta Karasia i mama synka Milana. Od dłuższego czasu rodzina przebywa w Hiszpanii, a Agnieszka chętnie dzieli się z fanami swoim bajecznym życiem za pośrednictwem mediów społecznościowych. Okazuje się jednak, że nie każdy dzień Włodarczyk to pasmo radości. Jak każdemu, 42-latce przydarzają się nieprzyjemne przygody. Jedną z nich podzieliła się z wielbicielami.

Agnieszka Włodarczyk ofiarą karalucha. Aktorka narzeka na życie w Hiszpanii?

W jednej z relacji na Instagramie Agnieszka Włodarczyk opisała nieprzyjemne spotkanie z imponujących rozmiarów karaluchem, którego spotkała w łazience. Przerażona aktorka postanowiła go zabić, ale wcale nie było to łatwe. Na pomoc musiał przybyć Robert Karaś.

- Wczoraj w toalecie spotkałam takiego, nie kłamię, takiego karalucha, którego próbowałam unicestwić i kiedy to zrobiłam klapkiem, to strzelił tak, jak kiedyś z kapiszonów, to był taki huk. On dalej chodził, więc zawołałam Roberta i Robert załatwił sprawę, ale też było ciężko. Okazuje się, że jak karaluchowi utnie się nawet głowę, to on potrafi żyć jeszcze tydzień - relacjonowała.

Agnieszka podkreśliła, że Hiszpania, choć uważana jest za raj, ma swoje wady. Jedną z nich ma być plaga karaluchów.

- Wiedziałam o tym, że na Kanarach jest plaga karaluchów, ale, że na lądzie, w Hiszpanii? To już był drugi. Więc miejsce piękne, niby raj, ale sorry, jak karaluchy wychodzą z różnych części domu, to nie jest miłe. Gdyby nie to, że ten robal roznosi tyle chorób (...), to może bym nawet nie zabijała, ale no niestety. One będą zabijane w tym domu - podsumowała.

Redakcja poleca

Agnieszka Włodarczyk walczy z karaluchami w Hiszpanii. Fani radzą, jak pozbyć się owadów

Historia Agnieszki nie pozostała bez reakcji jej wiernych fanów. Aktorka pokazała prywatne wiadomości, w których internauci odradzali jej "mechaniczne" zabijanie karaluchów i radzili, jak poradzić sobie z problemem.

- Pani Agnieszko, nie powinno się zabijać karaluchów kapciami ani na nie stąpać, ponieważ w ten sposób roznosi pani jaja i tylko powiększa się problem. Rozumiem jednak, że reakcja była obronna.

- A z ciekawostek, to w ogólne ponoć najwięcej ich jest w Walencji. Nawet przeczytałam gdzieś, że to karalusza stolica Hiszpanii.

- Jak zabijesz karalucha klapkiem i "strzeli", to lepiej umyć klapek i miejsce, gdzie go zabiłaś. Bo po zapachu przyjdą następne - czytamy.

Miejmy nadzieję, że Agnieszka poradzi sobie z nieproszonymi lokatorami.

Post Agnieszki Włodarczyk
fot. screen: Instagram @gnieszkawlodarczykofficial