Obserwuj w Google News

Nowy bohater "Królowych życia" był podejrzany o zabójstwo. Nie żyją cztery jego partnerki

2 min. czytania
30.11.2021 22:23

Arek Kocik to nowy uczestnik programu "Królowe życia". Ekscentryczny deweloper ze Szczecina, znany w sieci jako Megakot, wyznał w wywiadzie, że swego czasu policja podejrzewała go o zabójstwo kobiety będącej kiedyś jego partnerką. Jak powiedział, nie żyją także inne jego eksdziewczyny. 

Królowe życia: Dagmara Kaźmierska i Arek Kocik
fot. Instagram:@megakot.pl

Program "Królowe życia" nie jest tylko zarezerwowany dla Dagmary Kaźmierskiej. Na przestrzeni kolejnych sezonów widzowie mieli okazję śledzić perypetie rozmaitych bohaterów wyróżniających się wyglądem i zamiłowaniem do luksusu. Część z nich, takich jak Gabriel Seweryn i Rafał Grabias czy Sylwia Peretti, zniknęli już z show, ale w szeregi tytułowych królowych życia wstępują kolejne oryginalne osobowości. Niedawno w programie pojawił się Arek Kocik znany jako Megakot.

Mężczyzna tak naprawdę nazywa się Arkadiusz Zgorzelski. Ma 51 lat i mieszka w Szczecinie, gdzie prowadzi przedsiębiorstwo deweloperskie. Jego pasją są samochody, zarówno te współczesne, jak i zabytkowe. Jak na prawdziwego królowa życia przystało Megakot kocha zbytek, zakupy i imprezy. W programie dał się poznać jako wesoły ekscentryk, którego ulubionym powiedzonkiem jest "beng beng!". 

Redakcja poleca

Królowe życia: Arek "Megakot" Kocik był podejrzany o zabójstwo byłej partnerki 

Nowy król życia ma niezwykle barwną przeszłość, o czym opowiedział w rozmowie z Winim na YouTube. Megakot nie tylko zdradził, jak doszedł do dużych pieniędzy, ale także podzielił się druzgocącą historią sprzed lat dotyczącą swoich byłych partnerek. Jak wyznał, jedna z jego dziewczyn, z którą się spotykał, została zamordowana. 

- Zamordowali moją dziewczynę jedną. Miałem takie pechowe rzeczy. Ja z nią nie byłem wtedy. Przypadek niezwiązany ze mną - wyznał Megakot. Mało tego, byłem w pewnym momencie przez policję oskarżony, że to może ja. (…) Ja byłem do końca tak oskarżany, że nawet nie wiedziałem, że to chodzi o mnie! Ja myślałem, że im pomagam, gadałem to i tamto, a oni, że mnie już tu mają. Taka faza była! Ja byłem w niektórych sprawach bardzo dziecinny - przyznał gwiazdor "Królowych życia". - To był rabunek w domu, podczas którego ona zginęła. Ale ja z nią już wtedy nie byłem. Ktoś ją zabił, żeby coś wziąć. Ta osoba do tej pory siedzi w więzieniu. Ale to było ze 20 lat temu - powiedział w rozmowie z Winim. 

Megakot ujawnił, że to nie jedyna śmierć wśród osób z jego otoczenia. Nie żyją także inne jego byłe partnerki.

Inna moja dziewczyna odebrała sobie życie. Też z nią już nie byłem... I to niejedna! Ogólnie to nosiłem pecha. Cztery moje byłe dziewczyny nie żyją. To jest wynik... To, co ja wiem, bo nie jestem na bieżąco ze wszystkim - wyznał. 

Aktualnie gwiazdor "Królowych życia" nie jest z nikim związany na stałe. Miejmy jednak nadzieję, że kolega Dagmary Kaźmierskiej nie przyniesie przyszłej partnerce podobnego pecha...

Dagmara Kaźmierska
10 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News