Jeżowska skomentowała nagranie z urodzin Piasecznego."Prosiliśmy Nergala, żeby nie nagrywał"
Majka Jeżowska w rozmowie z Jastrząb Post odniosła się do głośnego nagrania z imprezy urodzinowej Andrzeja Piasecznego, na którym goście krzyczeli "Je*ać PiS i Konfederację". Gwiazda zdradziła, że zarówno ona, jak i reszta gości była przeciwna upublicznianiu nagrania przez Nergala.
![Majka Jeżowska](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/rozrywka/plotki/jezowska-skomentowala-nagranie-z-urodzin-piasecznego-prosilismy-nergala-zeby-nie-nagrywal/15663101-1-pol-PL/Jezowska-skomentowala-nagranie-z-urodzin-Piasecznego.-Prosilismy-Nergala-zeby-nie-nagrywal_content.jpg)
Majka Jeżowska postanowiła odnieść się do głośnego nagrania z urodzin Andrzeja Piasecznego. Goście skandowali na nim "Je*ać PiS i Konfederację". Niektórzy myśleli, że w związku z tym incydentem, pozycja Piaska w Telewizji Publicznej jest zagrożona. Dodatkowo goście zostali skrytykowani za organizowanie imprez w dobie pandemii.
Zobacz też: Andrzej Piaseczny wyszedł ze szpitala. Muzyk pokazał zdjęcie z domowego zacisza [FOTO]
Jeżowska skomentowała nagranie z urodzin Piasecznego."Prosiliśmy Nergala, żeby nie nagrywał"
Majka Jeżowska w rozmowie z Jastrząb Post skomentowała nagranie z urodzin kolegi. Podkreśliła, że goście byli przeciwni nagrywaniu i upublicznianiu nagrania przez Nergala.
"Sugerują, że była to jakaś impreza patologiczna, że nie wiadomo, co się tam działo. A to był początek imprezy, gdzie wznosiliśmy toast za jubilata wspaniałym winem, które sam kupił" - powiedziała Majka Jeżowska w rozmowie z Jastrząb Post i dodała:
"Oprócz tego, że była to prywatna impreza i nikt nie powinien wrzucać filmików z prywatnej imprezy do sieci, ale znając Adasia, który niczego się nie boi, i ma wszystko gdzieś, wrzucił, pomimo że prosiliśmy, aby nie nagrywał" - podkreśliła artystka.
Jeżowska dodała, że goście zobaczyli nagranie w sieci dopiero następnego dnia.
"Ja to zobaczyłam dopiero na drugi dzień. Było tak fajnie u Andrzeja, że nikt nie patrzył w telefon. Gdybym patrzyła z nudów, to bym zobaczyła, że jestem oznaczona i bym powiedziała, co to jest. Ale ponieważ wszyscy się dobrze bawiliśmy, to dopiero zobaczyliśmy nagłówki na drugi dzień" - zdradziła piosenkarka.