Obserwuj w Google News

Chłopaki do wzięcia: Andelek miał groźny wypadek. "Było pełno krwi"

2 min. czytania
04.02.2021 20:08

Andrzej Kuta, bardziej znany jako Andelek, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych uczestników "Chłopaków do wzięcia". Okazuje się, że jakiś czas temu bohater programu uległ groźnemu wypadkowi i trafił do szpitala. Teraz zdradził szczegóły koszmarnego zdarzenia.

Andrzej Kuta Andelek Chłopaki do wzięcia
fot. Facebook/@Chłopaki do wzięcia

Andrzej Kuta to uczestnik programu "Chłopaki do wzięcia", którego widzowie znają pod ksywką Andelek. Teraz mężczyzna dorobił się wśród znajomych z rodzinnych stron kolejnego pseudonimu - kaskader. Wszystko z powodu wypadku, w którym uczestniczył kilka miesięcy temu. Bohater programu jechał rowerem i zatrzymał się przed skrzyżowaniem, aby przepuścić jadący samochód. Nie spostrzegł jednak kolejnego auta, które uderzyło w niego z dużą siłą. W wyniku wypadku Andelek trafił do szpitala.

- Rąbnął mnie i półtora metra w górę wyleciałem. Tak mi ciemno w oczach było i więcej nic nie pamiętam (...) Głowę miałem rozwaloną z tyłu, później w szpitalu mi pozszywali. Miałem obojczyk potłuczony i dwa żebra. Dobrze, że wylądowałem między słupem a znakiem. Jakbym o ten słup walnął, to bym nie żył - wyznał Andrzej Kuta przed kamerami.

Zobacz także:  Bohater "Chłopaków do wzięcia" walczy o życie. Bliscy proszą o modlitwę

Chłopaki do wzięcia: Andrzej Kuta, znany jako Andelek, miał wypadek

Andrzej Kuta po wypadku dostał wezwanie na policję, aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Sam przyznaje jednak, że niewiele z tego momentu pamięta. Przed kamerami programu "Chłopaki do wzięcia" wypowiedział się także Marek - przyjaciel Andrzeja.

- On nierozważnie jeździ tym rowerem, nie zwraca uwagi na znaki, nie zna przepisów (...) To jest cud, że on wyszedł z takimi lekkimi obrażeniami. A z tego, co słyszałem, to było pełno krwi. Był strasznie zalany krwią. Wyglądało to tak, jak jakiś tragiczny wypadek - zdradza Marek.

Andelek odpowiedział także na zarzuty Marka o nietrzeźwości podczas jazdy na rowerze. Uczestnik "Chłopaków do wzięcia" stwierdził, że nie był pijany, a jedynie "trochę podcięty". Dramatyczne zajście zmieniło jednak jego podejście do życia i mężczyzna zadeklarował, że przestał pić.