Obserwuj w Google News

Filip Chajzer wybrał sobie dziwaczny pseudonim na walkę MMA. Strach się bać?

2 min. czytania
16.07.2024 17:13

Filip Chajzer rozpoczął karierę we freak fightach. Były prowadzący „Dzień Dobry TVN” już 31 sierpnia zmierzy się z Gimperem, co zapowiedziano na poniedziałkowej konferencji FAME MMA. Celebryta zdążył już wymyślić sobie pseudonim, którym będzie posługiwał się w branży. Dawniej zarzekał się, że nigdy nie weźmie udziału w walkach.

Filip Chajzer
fot. Jerzy Dudek/Dzien Dobry TVN/East News

Filip Chajzer będzie się bił w klatce za pieniądze

Filip Chajzer oficjalnie zakończył karierę w branży medialnej. Były gospodarz „Dzień Dobry TVN” ma obecnie zupełnie nowy pomysł na siebie, który zaczął wdrażać w życie. Syn Zygmunta Chajzera założył własny biznes i otworzył w Warszawieswoją pierwszą budkę z kraftowym kebabem. Prezenter ujawnił jakiś czas temu, że marzy o stworzenie sieci stoisk z kebabami. W realizacji celu mogą znacznie pomóc mu pieniądze, które zarobi na walkach MMA. Chajzer oficjalnie stał się zawodnikiem federacji FAME MMA. W poniedziałek uczestniczył w konferencji, na której przedstawiono jego pierwszego przeciwnika.

Redakcja poleca

Debiutancka walka Filipa Chajzera odbędzie się 31 sierpnia 2024 roku. Były gwiazdor stacji TVN ma zmierzyć się z youtuberem Gimperem podczas FAME MMA 22. Sam twierdzi jednak, że tego dnia będzie walczył przede wszystkim ze samym sobą. Chajzer ujawnił na konferencji, że przed laty był uzależniony od twardych narkotyków, a udział we freak fightach daje mu szansę na nowe życie.

Chajzer wymyślił sobie pseudonim na walki

Tłumaczenia celebryty nieszczególnie jednak przekonują jego fanów. W sieci pojawiły się komentarze, w których zarzucano Chajzerowi wspieranie patologii. On sam jednak nieszczególnie przejmuje się słowami oburzonych wielbicieli. W rozmowie z Jastrząb Post Filip przyznał, że ma w planach kilka innych bijatyk. Co ciekawe jednak jeszcze w grudniu ubiegłego roku Chajzer zarzekał się, że nigdy nie zawalczy we freak fightach. – Jeszcze jest jakaś godność – tłumaczył w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.

W rozmowie z „królem TVN” Chajzer ujawnił, że federacje już dawno dzwoniły do niego z propozycją wzięcia udziału w walkach. Rozmówcy mieli zaoferować mu aż milion złotych za jedną walkę. Chajzer nie ujawnił jednak, która federacja chciała go zwerbować. To jednak nie przeszkadzało kontynuowaniu rozmowy o galach.

W pewnym momencie Piotr Kędzierski zapytał Chajzera, pod jakim pseudonimem ten mógłby działać w branży freak fightowej. Prezenter nie miał najmniejszego problemu z udzieleniem odpowiedzi na to pytanie. – Ursynowska maczeta – stwierdził po sekundzie. Swojej myśli jednak nie rozwinął.

Źródło: Radio ZET/WojewódzkiKędzierski

Nie przegap