Obserwuj w Google News

Andrzej z „Rolnicy. Podlasie” wysługuje się innymi? Fani oburzeni: „Hrabia”

2 min. czytania
16.07.2024 16:29

Andrzej Onopiuk z „Rolnicy. Podlasie” znów podpadł widzom. Gospodarz został skrytykowany w sieci za swoje podejście do pracy na roli. Fani twierdzą, że Andrzej wysługuje się innymi. „Niczym hrabia potrzebuje całej służby” – czytamy w komentarzach.

Andrzej Onopiuk
fot. YouTube @GienekiAndrzejPlutycze

Andrzej z programu „ Rolnicy. Podlasie” podpadł fanom

Andrzej Onopiuk jest jedną z największych gwiazd programu „Rolnicy. Podlasie”. Mężczyzna prowadzi rodzinne gospodarstwo wraz ze swoim ojcem i braćmi w miejscowości Plutycze. Rolnicy są właścicielami ponad 50 hektarów ziemi oraz zajmują się hodowlą zwierząt. Andrzej i jego ojciec Gienek mają na utrzymaniu m.in. hodowlę koni, której poświęcają sporo czasu. Wzeszłym roku rolnicy musieli zabezpieczyć pole, aby ciekawskie zwierzęta nie uciekały z pastwiska. Mężczyźni zamontowali ogrodzenie z pastuchem napędzanym energią słoneczną. Bariera tego typu wymaga jednak regularnego doglądania, ponieważ może zostać przerośnięta przez trawę. Gospodarze muszą wykaszać przestrzeń wokół słupków i taśmy, co pokazano w najnowszym odcinku programu Onopiuków na YouTube.

Redakcja poleca

W pracach wokół ogrodzenia bohater „Rolników. Podlasie” mógł liczyć na pomoc swoich pomocników. Prędko jednak okazało się, że Andrzej nie zamierzał siłować się z kosą na pastwisku. Zadanie to przypadło pomocnikom rolnika, a on sam poszedł sprawdzić stan wbijanych w ziemię słupków. – Ja pójdę słupki poprawiać, a wy tutaj koście pomału – mówił Andrzej.

Andrzej z programu „Rolnicy. Podlasie” oskarżony o lenistwo 

To jednak bardzo nie spodobało się fanom jego programu. W sieci zaczęto oskarżać gospodarza o lenistwo i wysługiwanie się pracownikami. Jeden z komentujących stwierdził nawet, że Onopiuk zachowuje się jak hrabia.

„Andrzej niczym hrabia potrzebuje całej służby. Pomieszał trochę powietrze i już służącego woła, bo słupki musi poprawiać”; „Andrzej zawsze znajdzie kogoś, kto będzie robił za niego”; „Nie chce się robić, to oddał i poszedł słupki naprawiać” – czytamy w sieci.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Andrzej zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Gospodarz dwukrotnie musiał udać się na turnus rehabilitacyjny do Szklarskiej Poręby, a w sieci obecne były informacje, iż  może grozić mu operacja. Być może właśnie dlatego Andrzej nie chciał dźwigać kosy i wolał prosić o pomoc pracowników.

Źródło: Radio ZET/YouTube @GienekiAndrzejPlutycze

Nie przegap