Maciej Musiał walczy z rasizmem. „Kasowałem niektóre komentarze”
Maciej Musiał ostro zareagował na rasistowskie komentarze pod umieszczonym przez siebie zdjęciem. Zdecydowana większość fanów wsparła aktora w piętnowaniu tego typu wypowiedzi. Chodzi o fotografię, na której ten pozuje z czarnoskórą dziewczyną.
Aktywność gwiazd w mediach społecznościowych nieraz już budziła skrajne reakcje internautów. Warto przypomnieć chociażby niedawną krytykę fanów wobec Martyny Wojciechowskiej. Czasem jednak komentarze wykraczają poza zwykłe uszczypliwości i powodują ostrą reakcję samych zainteresowanych. Tak właśnie stało się w przypadku ostatniego zdjęcia opublikowanego na Instagramie przez aktora Macieja Musiała.
Rasistowskie komentarze pod zdjęciem Maćka Musiała
Wczoraj młody aktor umieścił na swoim profilu selfie z czarnoskórą dziewczyną i podpisem „słoneczny dzień”. Gwiazda „Rodzinki.pl” z pewnością nie spodziewała się, że pod postem pojawi się tyle jadowitych komentarzy.
– czarne na białym
– marzenie każdego Polaka...przelecieć murzynkę
– poważnie? o facet jak już nisko upadłeś, że trzepiesz czarnucha dla fejmu.
To tylko niektóre z rasistowskich wpisów, które znalazły się pod fotografią. Aktor nie zamierzał puścić tego płazem, podobnie jak część fanów Musiała. Opowiedział o tym sam Maciej.
– W sieci są ludzie, którzy zakładają konta i piszą komentarze tylko po to, żeby obrażać i szokować. Moi obserwatorzy szybko się z nimi rozprawili, a ja kasowałem niektóre komentarze.
Zdecydowana większość nieprzyjemnych komentarzy już zniknęła, a internauci wyraźnie napiętnowali rasistowskie skłonności komentujących. Maciej Musiał w komentarzu do całej sprawy nawiązał do innego swojego zdjęcia, zrobionego podczas obchodów 74. rocznicy wybuchu powstania we Lwowie. Stoi na nim obok swojego dziadka, żołnierza AK.
– Chciałbym, żeby młodzi ludzie wiedzieli, że można być patriotą, a jednocześnie przyjaźnić się z ludźmi z całego świata, szanować ich kultury, wyznania i lubić ich na podstawie tego, jakimi są ludźmi i co mają w sercach.
RadioZET.pl/MF
Tu się dzieje
