Obserwuj w Google News

Pazura rzucił się w wir pracy po śmierci ojca. „Od bólu się nie ucieknie”

2 min. czytania
10.07.2024 10:54

Cezary Pazura jest w żałobie po śmierci ojca. Zdzisław Pazura trafił do szpitala, lecz nie udało się go uratować. 3 lipca odbył się pogrzeb 87-latka. Cezary Pazura pierwszy raz opowiedział, jak próbował sobie poradzić ze śmiercią ukochanego taty.

Cezary Pazura
fot. Michał Woźniak/Dzień Dobry TVN/East News

Cezary Pazura w żałobie. Pierwszy raz opowiedział o śmierci ojca

Zdzisław Pazura nie żyje. Zmarł ojciec Cezarego i Radosława Pazurów. Znani bracia pożegnali tatę 21 czerwca 2024 roku. 87-latek odszedł po ciężkiej chorobie, a ostatnie chwile spędził w szpitalu. O wszystkim dowiedzieliśmy się, gdy Cezary Pazura wytłumaczył, dlaczego nie może być obecny na pożegnaniu Janusza Rewińskiego. - Mam tatę w bardzo ciężkim stanie. Odwiedziny w szpitalu są w określonych godzinach. Nie mogłem być na pogrzebie, bo mam swoje problemy, niosę swój krzyż - mówił smutno w rozmowie z Jastrząb Post. 3 lipca 2024 roku Zdzisław Pazura został pochowany na cmentarzu parafialnym w rodzinnym Ujeździe niedaleko Niewiadowa. Teraz Cezary Pazura zdradził, jak radzi sobie po śmierci ukochanego taty.

Redakcja poleca

Cezary Pazura pierwszy raz o śmierci taty. Pomogła mu żona i dzieci

Cezary Pazura nie ukrywa, że miał skomplikowane relacje z tatą. Aktor zauważył, że kiedyś ojcowie rzadko okazywali dzieciom troskę i uczucie. - Nie brakowało mi ze strony ojca ciepła, tylko wiary we mnie. Za moich czasów nie wyglądało to tak, że tata czasem wziął na kolana i pogłaskał. Ojciec po prostu był. I był głównie od tego, by czasem wziąć pas i przywalić, zamiast rozpieszczać synów - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską.

Mimo to Cezary Pazura bardzo przeżywa odejście taty. Po jego śmierci próbuje zapomnieć o smutku, rzucając się w wir pracy. Zawód aktora pozwala mu odciąć się od rzeczywistości i jest dla niego rodzajem terapii. - Ucieczka w pracę jest takim jedynym rozsądnym wyjściem. Akurat w tej specyficznej pracy człowiek może się zapomnieć, mieć te 2-3 godziny na scenie dla siebie. W innej sytuacji, w innych okolicznościach, z innymi ludźmi. Nie musisz myśleć o tym, co cię czeka w życiu. To jest dla mnie rodzaj terapii - opowiadał w wywiadzie dla Jastrząb Post.

Redakcja poleca

Niestety, kiedy Cezary Pazura schodzi ze sceny, przykre myśli powracają, a on musi zmierzyć się z trudnymi emocjami. Aktor wie, że nie ucieknie od smutku. Na szczęście może liczyć na wsparcie najbliższych. Ukojenia szuka u żony i dzieci. - Od tego się nie ucieknie, bo ból zostaje i wracamy do życia. Na szczęście ja mam dzieci i żonę, więc mam dokąd wracać. A dziadka będziemy odwiedzać już tam, gdzie spoczął na zawsze - zapewnił pogrążony w żałobie Cezary Pazura.

Źródło: Radio ZET/Wirtualna Polska/Jastrząb Post

Nie przegap