Obserwuj w Google News

Harry i Meghan nie chcieli rozgłosu. Dostali nominację za dokument o sobie

2 min. czytania
12.07.2023 17:54

Od słynnego „mexitu” minęły ponad trzy lata. Harry i Meghan zdecydowali się opowiedzieć o tej niestandardowej jak na rodzinę królewską historii w serialu dokumentalnym Netflixa. Mogą teraz otrzymać za to poważną nagrodę.

Harry i Meghan nie chcieli rozgłosu. Dostali nominację za dokument o sobie
fot. zz/NDZ/STAR MAX/IPx/Associated Press/East News

Harry i Meghan postanowili zrezygnować z pełnienia królewskich obowiązków, by móc przenieść się z Wielkiej Brytanii do USA. Małżonkowie przekonywali, że mają dość życia na świeczniku, dlatego zdecydowali się odejść od tradycji Windsorów. Choć chcieli spokoju, zanim jeszcze zdążyli się na dobre zadomowić w Ameryce, to już zdążyli podpisać kontrakt z Netflixem upoważniający giganta streamingowego do nagrania dokumentu o zbuntowanych „royalsach”.

Zobacz też:  Meghan Markle złożyła papiery rozwodowe? Ma żądać 80 mln dolarów

Harry i Meghan na Netflixie

Harry i Meghan mimo głośnych deklaracji o poszukiwaniu spokoju, dość szeroko opowiadali o sobie w mediach. Zaczęło się od głośnego wywiadu udzielonego samej Oprah Winfrey. Rodzina królewska nie poradziła sobie z tym faktem najlepiej. Jeszcze więcej bardzo prywatnych szczegółów obrażeni na wszystkich małżonkowie zdradzili w książce Harrego pt. „Ten drugi”.

Oprócz tego para doczekała się dokumentu opowiadającego o ich przejściach. Okazało się, że ich serial okazał się prawdziwym hitem Netflixa. Teraz pora na kolejny sukces – Sussexowie zostali nominowani do nagrody Hollywood Critics Award w kategorii Best Streaming Nonfiction. Pałac Buckingham się po ich sukcesie nie pozbiera?

Redakcja poleca

Harry i Meghan stracili pracę

Netflix jest najpewniej zadowolony z owocnej pracy, jednak Spotify o Harrym i Meghan nie może powiedzieć tego samego. Kilka tygodni temu media obiegła wieść o tym, że firma rozwiązała umowę z Sussexami. Początkowo utrzymywano, że była to obopólna decyzja, jednak szybko przestało być sympatycznie.

Okazało się, że Meghan nie wywiązała się z umowy i po prostu przestała nagrywać nowe materiały. Prezes Spotify nie gryzł się w język. Nazwał Harrego i Meghan oszustami, przy czym dodał do tego niecenzuralny epitet.