Obserwuj w Google News

Filip Chajzer wspomina zmarłego syna. "Boże, jak ten czas leci. Łzy w oczach" [FOTO]

2 min. czytania
09.03.2023 15:38

Filip Chajzer w 2015 roku stracił syna Maksymiliana, który zginął w wypadku samochodowym. Prezenter "Dzień dobry TVN" wspomniał o Maksie przy okazji zbiórki na chorego nastolatka. Gdyby jego syn żył, w tym roku skończyłby 18 lat. 

Filip Chajzer
fot. Instagram:@filip_chajzer

Filip Chajzer niedawno został oskarżony o przywłaszczenie wysokiej prowizji od zbiórki na chorą dziewczynkę. Wybuchła afera, na którą prezenter "Dzień dobry TVN" zareagował oświadczeniem. Skandal miał negatywnie odbić się na jego kondycji psychicznej. Chajzer załamał się i chciał odwołać prowadzenie "Dzień dobry TVN".  

Mimo zamieszania Filip Chajzer nie zamierza rezygnować z działalności charytatywnej. Na Instagramie prezenter poinformował fanów o prowadzonej przez jego fundację zbiórce na leczenie nastolatka walczącego z guzem mózgu.

- Żebym po raz kolejny miał dostać w pysk od całej Polski, to obiecałem mamie Szymona, że dowiozę i dowiozę. Szymon za dwa dni ma 18 urodziny. Jeśli damy mu chociaż gram nadziei na wylot do USA na leczenie guza mózgu, to będzie najpiękniejszy prezent świata. "Deadline" to dwa miesiące - przekazał Chajzer. 

Redakcja poleca

Filip Chajzer wspomina zmarłego syna i zachęca do zbiórki 

Wiek chorego Szymona skłonił Filipa Chajzera do osobistych wspomnień na temat syna Maksymiliana, który stracił życie w wypadku, mając zaledwie 9 lat. Prezenter podkreślił, że gdyby Maks żył, w tym roku osiągnąłby pełnoletność. 

Właśnie zdałem sobie sprawę, że mój syn też miałby w tym roku 18 lat... Boże, jak ten czas leci. Łzy w oczach i wielka determinacja do działania. Wbrew złemu losowi - wyznał Filip Chajzer.

Gospodarz śniadaniówki jeszcze raz nawiązał do niedawnej afery i podkreślił, że bierze pełną odpowiedzialność za zbiórkę na Szymona. 

Filip Chajzer stracił syna. Jak doszło do wypadku?

Tragedia miała miejsce 6 lipca 2015 na drodze koło Płońska (woj. mazowieckie). Nagle, z niejasnych przyczyn, auto prowadzone przez teścia Filipa Chajzera zjechało z pasa ruchu i uderzyło w stojącą na poboczu naczepę tira. Mówiło się, że mężczyzna mógł mieć zawał w trakcie jazdy. 9-letni Maksymilian Chajzer zmarł na miejscu. Dziadek chłopca przeżył. 

- Straciłem moje dziecko. Syna, którego kochałem nad wszystko na świecie. Moje życie właśnie straciło sens. Ten wpis jest ponad moją siłę, jak zresztą wszystko od zeszłego tygodnia. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się go kiedyś znaleźć. Teraz nie wiem tylko jeszcze jak. Jestem w bardzo złym stanie. Jest ze mną rodzina i przyjaciele. Z góry bardzo dziękuję za wsparcie, modlitwę, zwykłą dobrą myśl - przekazał w sieci zdruzgotany prezenter "Dzień dobry TVN". 

W kolejnym związku - z dziennikarką Małgorzatą Walczak - Filip Chajzer doczekał się syna Aleksandra. W październiku chłopiec skończy 6 lat.

Gwiazdy, które straciły dziecko
10 Zobacz galerię
fot. STANISLAW KOWALCZUK/EAST NEWS, VIPHOTO/East News, PIOTR KAMIONKA/REPORTER/EAST NEWS, TRICOLORS/East News