Obserwuj w Google News

Phil Collins wraca do muzyki! Wspaniałe wieści od legendy zespołu Genesis

2 min. czytania
25.08.2024 22:16

Phil Collins od lat nie pojawia się na scenie. Lider zespołu Genesis kilka lat temu zawiesił działalność muzyczną z przez poważne problemy zdrowotne, które utrudniały mu swobodne funkcjonowanie. Sprawy przybrały jednak nieoczekiwany obrót.

Phil Collins
fot. Bav Media / SplashNews.com/East News

Phil Collins zawiesił karierę muzyczną. Muzyk zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi

Phil Collins kilka lat temu oficjalnie zawiesił działalność artystyczną. Lider zespołu Genesis zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które utrudniają mu swobodne funkcjonowanie. Wybitny muzyk i multiinstrumentalista w 2007 roku poważnie uszkodził sobie górne części kręgosłupa, co negatywnie wpłynęło na jego układ nerwowy. Collins stracił czucie w palcach, przez co zmuszony był do przyklejania sobie pałeczek do rąk. – Kręgi miażdżą mi rdzeń kręgowy z powodu pozycji, w której gram. To skutek wielu lat grania. Nie mogę prawidłowo trzymać pałek bez bólu. Kiedyś nawet przyklejałem je do rąk, żeby móc je utrzymać – mówił w 2009 roku.

Redakcja poleca

To jednak niejedyne problemy, z jakimi zmaga się Brytyjczyk. Autor hitu „Another Day in Paradise” przez lata nadużywał alkoholu, który skrupulatnie wyniszczał jego organizm. Od 2017 roku Collins porusza się o lasce, a ostatnie koncerty dawał, siedząc na krześle bądź wózku inwalidzkim.

Phil Collins wraca do grania? Sensacyjne wieści od legendy brytyjskiego rocka

Mimo złego stanu zdrowia muzyk starał się zachowywać optymizm. Collins osiadł w swoim domu w Szwajcarii, gdzie cieszy się urokami emerytury. Okazuje się jednak, że w tym czasie wcale nie zrezygnował z ukochanej muzyki. Collins wciąż komponuje i gra w zaciszu domowym, w którym ma swoje własne studio muzyczne.

Niedawno muzyk spotkał się z dziennikarzem i producentem muzycznym Simonem Napier-Bellem, który pracuje obecnie nad filmem dokumentalnym o historii brytyjskiego rocka. Produkcja ma skupić się m.in. na losach legendarnego klubu Marquee, w którym grywały takie sławy jak Pink Floyd, The Who, Led Zeppelin, Wham!, Joy Division, Genesis, The Cure czy Queen. Dziennikarz pochwalił się w sieci zdjęciem z dawno niewidzianym Collinsem, a także poinformował o jego powrocie do grania.

„Wczoraj sfilmowaliśmy Phila w jego domu nad jeziorem Genewskim. Był w formie i tryskał zwariowanymi, zabawnymi historiami. Dopiero co odnowił swoje studio. Bez wątpienia niedługo usłyszymy nową muzykę” – napisał na Instagramie Simon Napier-Bell.

Źródło: Radio ZET/Instagram @simon.napier.bell

Nie przegap