Obserwuj w Google News

Słaniający się Smolasty wyszedł na scenę. Smutne wideo zdradza wszystko

2 min. czytania
25.08.2024 13:16

Spóźniony dwie godziny na swój koncert Smolasty został wybuczany przez publiczność. Do sieci trafiło nagranie, na którym słyszymy, jak artysta tłumaczy się ze swojej kiepskiej formy. Co się stało? 

Smolasty z telefonem w ręku
fot. Pawel Wodzynski/East News

Smolasty wybuczany na koncercie 

Smolasty od marca intensywnie koncertuje, jednak to w wakacje przypadło mu najwięcej pracy. Zdarza się, że wokalista ma dwa występy jednego dnia i tak było w przypadku soboty 24 sierpnia. Smolasty najpierw zagrał w Częstochowie, by później dać show na Festiwalu Ognia i Wody w Nysie oddalonej o ponad 200 km. Niestety ambitny plan pogodzenia obu występów w realizacji okazał się znacznie trudniejszy. 

Do sieci trafiło nagranie, na którym słyszymy publiczność buczącą na Smołę. Z opisu autora wideo dowiadujemy się, że muzyk spóźnił się na swoje show 2 godziny i jakby tego było mało, po prostu nie był w stanie dać występu, jakiego oczekiwała jego publiczność. - Smolasty spóźniony dwie godziny tłumaczy się, dlaczego nie może kontynuować koncertu, zwalając całą winę na swojego managera, który ustawia mu dwa koncerty dziennie. Jest za bardzo zmęczony, pod naciskiem publiczności kontynuuje i kończy koncert, ale w bardzo słabym stylu… - informuje autor smutnego nagrania ze zmęczonym muzykiem w roli głównej. 

Redakcja poleca

Smolasty tłumaczy się z nieudanego koncertu 

- Wypi*****aj, wypi*****aj! - krzyczał poirytowany tłum w stronę sceny. Artysta poczuł się więc w obowiązku złożenia wyjaśnień. Nie ukrywał tego, że jest przemęczony: - Ledwo mogę śpiewać... Jestem dla was tutaj, uwierzcie mi - tłumaczył ze sceny Smoła. - Mam tych koncertów ku**a tyle, że nie widziałem swojego psa przez trzy miesiące, swojej matki nawet… - dodał. - Nie mam siły, kurde... Ktoś chce mnie po prostu wydoić z hajsu. Jest mi przykro, że nie mogę zaśpiewać piosenki. Mam tak przetyrane gardło - mówił dalej ze sceny Smolasty. 

Muzyk skończył show, ale nie było ono takie, jak oczekiwała publiczność. W komentarzach na TikToku aż zaroiło się od głosów na temat tego, że artysta nie powinien dopuścić do takiej sytuacji. „Ludzi nie interesuje, ile nabrał koncertów, to jego problem, każdy koncert, ale to każdy ma być na 100%!”; „Ostatnio na festiwalu w Gdyni to samo, 2 koncerty pod rząd, i niestety brak energii i śpiewnie od niechcenia”; „A może naprawdę ma jakieś głębsze powody, dlaczego nie daje rady?” - piszą internauci. 

Wielu też podkreśla, że zachowanie publiczności pod sceną również nie zachęcało zmęczonego wokalisty do dania z siebie wszystkiego: „Płacisz za bilet na kogoś, kogo chyba lubisz. Powiedzmy, że jesteś nawet fanem, po czym krzyczysz to co krzyczysz…”; „Jak można iść na koncert niby swojego idola i go wyzywać? To jest straszne”; „„Lamusie” krzyczą, a na koncert przychodzą… Zero człowieczeństwa” - czytamy w komentarzach na TikToku.

Źródło: Radio ZET/TikTok

Nie przegap