„Może i mam duży przebieg, ale ciągle na chodzie”. Korzeniowski o żartach na swój temat
Robert Korzeniowski osiągnął niesamowite sukcesy w chodzie sportowym, które przyniosły mu wielu fanów, ale także sporo żartów na swój temat. Jakie dowcipy o chodzeniu wciąż go bawią? Mistrz olimpijski zdradził w „Dzień Dobry Bardzo”.
W środowym „Dzień Dobry Bardzo” Marek Starybrat mógł liczyć na wyjątkowego kompana. W roli współprowadzącego wystąpił Robert Korzeniowski, który może pochwalić się największą liczbą złotych medali dla Polski na letnich igrzyskach olimpijskich. Słynny sportowiec wrócił myślami do zabawnych dowcipów na temat swojej dyscypliny.
Robert Korzeniowski wrócił z Ukrainy. Zrobił tam coś ważnego: „Trzeba zadbać o ich normalność”Robert Korzeniowski w Radiu ZET o żartach na swój temat
Chód sportowy przyniósł Robertowi Korzeniowskiemu medale olimpijskie, mistrzostwa świata i Europy oraz rekordy. W trakcie swojej kariery mierzył się także z wieloma dowcipami na swój temat. Czy wciąż go bawią?
– Cały czas sobie przypominam te ogłoszenia. Mieszkanie odległe od centrum o 15 minut chodu - Robert Korzeniowski i tak dalej. Bawi mnie, kiedy ludzie nawiązują do tego, że może i mam duży przebieg, ale ciągle jestem na chodzie. Czy samochód zamieniam jednak na chód? Jedno i drugie chodzi. I poszło i doszło. I przeszło. I doszedł i przyszedł – powiedział Korzeniowski w Radiu ZET: „Język polski jest bardzo pojemny, co mi się bardzo podoba. Nawet wychodzimy na bieganie. Wychodzimy na spacer. Chodzi nam o coś”.
Marek Starybrat nie mógł nie zapytać gościa o godzinę. Robert Korzeniowski odpowiedział w jeden możliwy sposób.
– Dochodzi za osiemnaście dziewiąta.
Tu się dzieje
