Obserwuj w Google News

Trwa afera wokół pomnika Marii Koterbskiej. Tak odpowiedzieli wściekłym fanom

3 min. czytania
17.07.2024 21:28

W Bielsko-Białej odsłonięto pomnik Marii Koterbskiej. Rzeźba nie spodobała się fanom, którzy zarzucili twórcom, że postać z brązu w ogóle nie przypomina legendy PRL. Na krytykę odpowiedziały władze miasta oraz autorka pomnika.

Maria Koterbska, pomnik Marii Koterbskiej
fot. TVP (zapowiedź koncertu z okazji 100. urodzin Marii Koterbskiej), Facebook (Jarosław Klimaszewski)

Wokół pomnika Marii Koterbskiej rozpętała się awantura. „Wygląda jak karykatura”

Maria Koterbska w tym roku obchodziłaby swoje setne urodziny. Z tej okazji Telewizja Polska pokaże specjalny koncert, a widzowie usłyszą największe przeboje legendy PRL. Ze sceny wybrzmią takie hity jak „Serduszko puka w rytmie cha-cha”, „Karuzela”, „Brzydula i rudzielec”, „Augustowskie noce”, czy „Do grającej szafy grosik wrzuć”. Pamięć o Marii Koterbskiej uczczono też w inny sposób. W Bielsku-Białej odsłonięto pomnik artystki, lecz fanom gwiazdy nie spodobał się sposób ukazania Marii Koterbskiej. Internauci ostro skrytykowali rzeźbę autorstwa Lidii Sztwiertni. „Wygląda jak karykatura, wcale niepodobna”, „Gdyby nie podpis, nikt nie rozpoznałby naszej sławnej Pani Marii”, „To jest obraza dla wybitnej i pięknej Artystki. Wstyd i hańba dla miasta. A dla fanów królowej swingu ciężka obraza” - pisali. Na awanturę zareagowały władze miasta oraz sama autorka pomnika Marii Koterbskiej.

Władze Bielsko-Białej reagują na krytykę pomnika Marii Koterbskiej

Prezydent Bielsko-Białej chyba nie spodziewał się, że odsłonięcie pomnika Marii Koterbskiej wywoła tak skrajne emocje. Jarosław Klimaszewski z radością zaprezentował mieszkańcom rzeźbę autorstwa Lidii Sztwiertni i zaprosił wszystkich na specjalny koncert upamiętniający legendę PRL. W odpowiedzi na krytykę fanów Marii Koterbskiej urząd miasta w Bielsku-Białej wydał specjalne oświadczenie, które przesłał redakcji Pomponika.

„Przede wszystkim należy podkreślić, że autorka pomnika była w stałym kontakcie z synem Marii Koterbskiej - Romanem Franklem, który w pełni zaakceptował jego ostateczny kształt, a dla nas to właśnie opina rodziny była i jest w tej sprawie najważniejsza. I to jest nasz komentarz do krytyki, która pojawiła się w sieci po odsłonięciu pomnika. A czy jesteśmy zadowoleni z pracy Lidii Sztwiertni? Skoro zadowolony jest syn Pani Marii, to my tym bardziej. Co zaś do naszej oceny krytycznych komentarzy, to w myśl starej łacińskiej sentencji, że o gustach się nie dyskutuje, nie będziemy nikomu odbierać prawa do wyrażania opinii na temat pomnika” - przekazał rzecznik prasowy Tomasz Ficoń.

W końcu aferę skomentowała sama autorka pomnika Marii Koterbskiej. Artystka uważa, że „nie ma, z czego się tłumaczyć”. „Gdy dostałam propozycję wykonania pomnika, wymyśliłam, że pokażę Panią Marię w sytuacji, gdy wychodzi z teatru (w którym rzeczywiście występowała), po koncercie, z bukietem róż, tak jak to pewnie miało miejsce w rzeczywistości. Bardzo rzetelnie przejrzałam wszystkie możliwe zdjęcia (a miałam ich naprawdę dużo, m.in. od pana Romana Frankla, syna) i musiałam wybrać, jaką twarz pokazać. Na pewno nie uśmiechniętą, mimo że uśmiech był dla niej bardzo charakterystyczny, ale w rzeźbie [jest] niedopuszczalny” - tłumaczyła w rozmowie z Pomponikiem Lidia Sztwiertnia.

Redakcja poleca

„Odrzuciłam też wygląd bardzo młodej i mocno starszej Pani Marii. Wybrałam twarz dojrzałej, atrakcyjnej kobiety. Maria Koterbska była wysoką, bardzo zgrabną kobietą, dobrze ubraną, co też chciałam pokazać w rzeźbie. W dolnej części zrobiłam fryz z przedmiotami z jej piosenek, które mogą intrygować, zachęcać do sięgnięcia po jej twórczość. Na pewno są tacy, którym to nie odpowiada, ale nie przypominam sobie sytuacji, by wszyscy byli zadowoleni” - zakończyła.

Źródło: Radio ZET/Pomponik

Nie przegap