Obserwuj w Google News

Quentin Tarantino pozywany przez studio odpowiedzialne za "Pulp Fiction". Reżyser złamał prawo?

2 min. czytania
17.11.2021 09:15

Studio Miramax odpowiedzialne między innymi za "Pulp Fiction" pozwało Quentina Tarantino. Sąd ma zbadać, czy znany reżyser nie złamał prawa swoimi działaniami.

Pulp Fiction - John Travolta i Samuel L. Jackson - kadr z filmu Quentina Tarantino
fot. Miramax/Collection Christophel/East News

Quentin Tarantino został pozwany za sprawą jednego ze swoich najbardziej znanych filmów - "Pulp Fiction". Sąd w Kalifornii będzie sprawdzał, czy reżyser nie złamał praw autorskich zamiarem wykupienia NFT-ów - niewymienialnych tokenów, związanych bezpośrednio z produkcją.

"Pulp Fiction": Quentin Tarantino pozywany przez studio Miramax

Dzięki "Pulp Fiction" o Quentinie Tarantino usłyszał cały świat, a jego kolejne tytuły były wyczekiwane przez tysiące widzów na całym świecie. Czy teraz kultowy film przyczyni się do kłopotów prawnych filmowca?

Redakcja poleca

Jak podaje Deadline, przedstawiciele założonej przez Harveya Weinsteina wytwórni Miramax, 16 listopada 2021 roku złożyli do sądu federalnego w Kalifornii pozew przeciwko Tarantino.

Jak szeroko donosiły media, Quentin Tarantino chce wzbogacić się na boomie na niewymienne tokeny ("NFT"). Tarantino ogłosił niedawno plany zlicytowania siedmiu "ekskluzywnych scen" z filmu "Pulp Fiction" z 1994 roku w formie NFT.

Autorzy treści powyższego fragmentu pozwu się nie mylą. Zdobywca Oscara podczas konferencji NFT.NYC w listopadzie 2021 roku rzeczywiście ogłosił chęć odsprzedania NFT-ów związanych z "Pulp Fiction". Tokeny stanowią część aktywów Tarantino. Nie ustalono daty aukcji, ale wiadomo, że jej przedmiotami ma być siedem cyfrowych kopii odręcznych, oryginalnych scenariuszy z komentarzem dźwiękowym. Firmie Miramax nie podobają się działania filmowca. Z tego powodu domaga się odszkodowania oraz deklaratywnego i nakazowego zadośćuczynienia w procesie z udziałem ławy przysięgłych. Prawnicy z kancelarii Proskauer Rose LLP, reprezentujący wytwórnię, uargumentowali swoje żądania.

Postępowanie Tarantino zmusiło Miramax do wniesienia pozwu przeciwko temu cennemu współpracownikowi w celu wyegzekwowania, zachowania i ochrony swoich praw umownych i praw własności intelektualnej związanych z jedną z najbardziej znanych i cennych właściwości filmowych Miramax. Pozostawione bez kontroli zachowanie Tarantino może wprowadzić w błąd osoby trzecie, które mogą  uwierzyć, iż Miramax jest zaangażowana w przedsięwzięcie pozwanego, a także może sugerować, że mają one prawo do zawierania podobnych transakcji lub ofert, podczas gdy w rzeczywistości jedynie Miramax posiada prawa potrzebne do rozwoju, wprowadzania na rynek i sprzedaży NFT-ów dotyczące szerokiej biblioteki swoich filmów. 

Innymi słowy, Tarantino jest oskarżany o handlowanie własnością intelektualną, która należy do Miramax.

Redakcja poleca

Tarantino na razie nie skomentował całej sprawy. Złożenie pozwu ujawniło jednak, że prawnicy reżysera kontaktowali się z przedstawicielem firmy Miramax. Ich zdaniem reżyser działał w ramach swoich "praw zastrzeżonych", w szczególności prawa do "publikacji scenariusza" związanymi z umową opisująca posiadanie NFT-ów. O tym, jak umowa zawarta między Tarantino a wytwórnią powinna być interpretowana w świetle prawa, zadecyduje sąd.

RadioZET.pl/Deadline

Filmy tak drastyczne, że nie obejrzycie ich do końca. Podejmiecie wyzwanie? [TOP 5]