Władze blokowały ten film przez lata. Dziś będzie go można zobaczyć w TVP
Film „Mów mi Marianna” był współprodukowany przez Telewizję Polską. I choć na ekrany kin trafił jeszcze w 2016 roku, przez wiele lat musiał czekać na swoją telewizyjną premierę. Władze z Woronicza skutecznie blokowały jego emisję. Dziś pojawi się na jednym z kanałów tematycznych TVP.
TVP przez lata nie chciała pokazać dokumentu Karoliny Bielawskiej
Koprodukowany przez TVP dokument „Mów mi Marianna”, opowiadający o losach transpłciowej kobiety, zdobył wiele międzynarodowych nagród. Mimo to Telewizja Polska przez wiele lat przesuwała jego telewizyjną premierę. Film miał trafić na antenę w 2019 roku, w ostatniej chwili odwołano jednak jego emisję. Powód? „Problemy techniczne”. Widzowie przez lata mogli go oglądać jedynie za granicą, na Amazonie i w Apple TV.
- To smutne, że film oglądany na całym świecie jest niedostępny w Polsce, bo telewizja finansowana z pieniędzy podatników nie daje takiej możliwości. Próbowałam kontaktować się z TVP, by dowiedzieć się, dlaczego premiera telewizyjna została odwołana z "przyczyn technicznych". Nie udało się. Teraz nie wiem, z kim miałabym rozmawiać, bo ludzie, których tam znałam, już nie pracują – komentowała kilka lat temu reżyserka dokumentu, Karolina Bielawska.
Quiz: Historia polskiej telewizji. Pamiętasz kiedy TVP przestało być jedyną stacją?
Zainteresowanie mediów spowodowało, że władze z Woronicza wreszcie uległy i w 2022 roku pokazały film na antenie TVP Dokument. Premiera odbyła się jednak po cichu, a dokument nie doczekał się dotąd powtórki.
Teraz „Mów mi Marianna” ponownie trafi do telewizji. Nagradzany film po raz kolejny zostanie wyemitowany w TVP Dokument. Produkcję będzie można zobaczyć w piątek 6 września o godz. 22:30 w ramach otwarcia cyklu ""Odkrycia Krakowskiego Festiwalu Filmowego". Od czasu telewizyjnej premiery jest także dostępna w serwisie TVP VOD.
„Mów mi Marianna”. Szczegóły dotyczące produkcji
„Marianna to 40-letnia atrakcyjna kobieta. Odeszła od osób, które kochała; pozwała rodziców do sądu, bo tylko tak mogła zmienić zapis w metryce. A wszystko po to, by zmienić płeć. Okazało się, że życie napisało scenariusz, jakiego nikt się nie spodziewał, a cena wolności i wymarzonej kobiecości jest bardzo wysoka” – brzmi oficjalny opis produkcji.
W trwającym 75 minut dokumencie, oprócz głównej bohaterki, pojawiają się jeszcze aktorzy – Jowita Budnik i Mariusz Bonaszewski. Film otrzymał wiele prestiżowych wyróżnień, w tym Nagrodę Stowarzyszenia Filmowców Polskich, nagrodę im. Macieja Szumowskiego, nagrodę publiczności Krakowskiego Festiwalu Filmowego oraz nagrodaę Premio Zonta Club na MFF w Locarno.
Źródło: Radio ZET/kultura.gazeta.pl/Onet
Tu się dzieje
