Sikora odsłania kulisy zwolnienia z TVP. „Jakbym dostał obuchem w łeb”
Aleksander Sikora przez kilka ostatnich lat był jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej. Prezenter w kwietniu tego roku poinformował jednak, że musiał pożegnać się z pracą. Choć szybko znalazł nowe zatrudnienie, nie ukrywa, że zwolnienie było dla niego bolesnym doświadczeniem. O kulisach rozstania z TVP opowiedział w jednym z ostatnich wywiadów.
Aleksander Sikora dołączył do ekipy Polsatu
Aleksander Sikora uchodzi za jednego z najbardziej lubianych telewizyjnych prezenterów. Dziennikarz, który pierwsze zawodowe doświadczenia zdobywał w redakcjach stacji muzycznych, sympatię widzów zyskał przede wszystkim dzięki pracy na planie „Pytania na śniadanie”. W popularnym porannym programie Dwójki przez kilka lat tworzył duet z Małgorzatą Tomaszewską. Para pojawiała się razem także w innych formatach stacji – „Dance Dance Dance” i „The Voice of Poland” oraz prowadziła największe muzyczne wydarzenia transmitowane w Telewizji Polskiej – preselekcje do Eurowizji, koncerty Wakacyjnej Trasy Dwójki, czy Sylwester Marzeń.
Zarówno Tomaszewska, jak i Sikora kilka tygodni temu informowali, że ich współpraca z TVP dobiegła końca. Ich losy po zwolnieniu potoczyły się jednak zgoła odmiennie. Podczas gdy dziennikarka skupia się na wychowywaniu nowo narodzonej córeczki i życiu rodzinnym, jej ekranowy partner zdążył już zaangażować się w kilka zawodowych projektów.
Wiadomo że za kilka tygodni pojawi się w nowym programie śniadaniowym – „halo tu Polsat”, gdzie będzie spełniał się w roli eksperta od show-biznesu. „Widzów 'halo tu polsat' poinformuje o wszystkich najciekawszych wydarzeniach ze świata rozrywki i muzyki. Będzie prowadził relacje na żywo i przeprowadzał wywiady z gwiazdami polskiej i zagranicznej sceny muzycznej.” – czytamy na oficjalnej stronie Polsatu.
Jesienią zobaczymy go także w programie „Twoja twarz brzmi znajomo”. Sikora jest jednym z uczestników 21. edycji hitowego show.
Aleksander Sikora wspomina zwolnienie z TVP
Były dziennikarz TVP we wtorek 6 sierpnia pojawił się na konferencji ramówkowej słonecznej stacji, gdzie chętnie odpowiadał na pytania reporterów. Prezenter został zapytany m.in. o emocje, jakie towarzyszyły mu w momencie, gdy dowiedział się, że został zwolniony.
- Przyznam się, że oczywiście otrzymanie informacji, że nagle nie pracujesz, że nie masz pracy, którą kochasz, to jest dokładnie tak, jakbym dostał obuchem w łeb. Nie było mi z tym łatwo. Nie chciałbym, żeby nasza rozmowa miała taką formę gorzkich żali, po prostu było mi źle. Ale przyjaciele wtedy mnie bardzo wspierali i mówili: „poczekaj, cierpliwość ci pomoże, bo po burzy zawsze wychodzi słońce”. To brzmi banalnie, prawda, ale faktycznie tak się stało, więc to jest też dla mnie taka niezła lekcja, że za każdym razem, kiedy pojawi się jakikolwiek kryzys, to z niego naprawdę można wyjść. Zawsze będę pamiętać tę sytuację. – wyznał w rozmowie z Plejadą.
Źródło: Radio ZET/Plejada
Tu się dzieje
