Edyta Bartosiewicz w Radiu ZET z singlem „OCNŚ”. Opowiada o „uczuciach, które nas pozmieniały”
Edyta Bartosiewicz pojawiła się w Radiu ZET z najnowszym singlem „OCNŚ (Odważny Całkiem Nowy Świat)”. Piosenkarka udzieliła wywiadu Marcinowi Wojciechowskiemu, w którym opowiedziała o utworze. O czym jest? „O uczuciach, które nas pozmieniały, które odebrały nam poczucie bezpieczeństwa” – mówi artystka.
Edyta Bartosiewicz pojawiła się w audycji „Plus/Minus Lista Radia ZET Extra”. Artystka porozmawiała z Marcinem Wojciechowskim o swojej najnowszej piosence, ale nie tylko. Pełna rozmowa dostępna jest poniżej.
Edyta Bartosiewicz w Radiu ZET o nowym singlu „OCNŚ (Odważny Całkiem Nowy Świat)”
„OCNŚ (Odważny Całkiem Nowy Świat)” to najnowszy singiel Edyty Bartosiewicz. Choć początkowo miał być to duet z pianistą jazzowym, Marcinem Wasilewskim, w trakcie prac nad piosenką zrodził się pomysł, aby zaprosić do współpracy także innych artystów. Do projektu dołączyli Sławomir „Dżabi” Leniart (gitara, programming), Bodek Pezda (klawisze), Michał Grott (bas) i Max Psuja (bębny).
Piosenka jest utworem charytatywnym i wspiera założoną przez Ewę Błaszczyk Fundację „Akogo?”, która pomaga ludziom w śpiączce. Organizacja obchodzi właśnie 20 lat działalności.
– Jego historia jest bardzo ciekawa. Właściwie zaczęło się od duetu. Miałam piosenkę i czułam, że powinna nieść w sobie niezwykłą, czystą intencję. Nazwałam tę piosenkę numerem zerowym. (…) To rodzaj resetu dla mnie i od początku było wiadomo, że numer ma być z celem charytatywnym – mówi Bartosiewicz o utworze i wspomina współpracę z Wasilewskim: „To było moje marzenie zrobić coś z nim kiedyś. Przyjął moje zaproszenie do tego projektu. Na początku mieliśmy udźwignąć to we dwójkę. (...) Poczuliśmy, że ten numer ma potencjał na coś większego niż tylko kameralna, bardzo intymna historia. Zgodziliśmy, że warto zaprosić innych muzyków do tego projektu".
Edyta Bartosiewicz nie ukrywa, że tekst utworu jest dla niej niezwykle ważny. O czym jest „OCNŚ (Odważny Całkiem Nowy Świat)”?
– Piosenka ma korzenie na całą opowieść. Tak naprawdę ten tekst powstał dla kogoś innego. Wrócił do mnie. Skomponowałam muzykę i zwróciłam się wtedy do Marcina, czując, że to musi być specjalny projekt. (…) Praca nad tym numerem nie była łatwa. Myślałam, że się z nim pożegnam. Dużo rzeczy na początku było trudnych. (…) Korzenie tekstu tej piosenki sięgają 2020 roku, czyli pandemii. Pobrzmiewa tam pandemia, wojna, migracje, zamknięcie. Wszystkie tego typu uczucia, które nas pozmieniały, które odebrały nam poczucie bezpieczeństwa. Na nowo musieliśmy je sobie zbudować w sobie, a może niektórzy nie zdążyli jeszcze zbudować, bo to jest tak świeże. Idziemy w kierunku jakiegoś nowego świata. Czuję to. Zostawiamy jakąś skamielinę za sobą.
Artystka przyznaje, że funkcjonowanie w dzisiejszym świecie nie jest łatwe: „Czasami nie nadążam. Po prostu żyję. Są dni, kiedy więcej się zastanawiam nad tym, są dni, kiedy mniej. Staram się być obecna tu i teraz”.
Tu się dzieje
