Obserwuj w Google News

Filip Chajzer dowiedział się, że nie żyje. Zamieścił wymowny komentarz w sieci

2 min. czytania
21.08.2024 19:44

Filip Chajzer po raz kolejny postanowił rozprawić się hejterami. Celebryta zamieścił w sieci komentarz, którym zdementował rozpowszechnianą w mediach informację o jego śmierci. „Jeśli przeżyłem takie gówno, to przeżyję już wszystko” – pisał Chajzer.

Filip Chajzer
fot. MATEUSZ GROCHOCKI/Dzien Dobry TVN/East News

Filip Chajzer przeżywa kryzys wizerunkowy

Ostatnie decyzje Filipa Chajzera doprowadziły go do poważnego kryzysu wizerunkowego. Były gwiazdor TVN bardzo stracił w oczach fanów, gdy zapowiedział, że weźmie udział w FAME MMA. Jego (chyba obecnie byli już) wielbiciele  zarzucali mu wówczas, że sprzedał się za pieniądze i wspiera patologię. Sam Chajzer szedł jednak w zaparte. Mówił, że bierze udział w walce „bo może i takie ma flow”, po czym nazwał się „ najdroższą w mieście sprzedajną k**wą”.

Redakcja poleca

Filip Chajzer przeczytał, że nie żyje. Syn prezentera zamieścił wymowny komentarz w sieci

Po tygodniu od potwierdzenia walki Chajzer zmienił zdanie. Syn lubianego prezentera zerwał umowę z federacją, stwierdzając, że „chyba była i tak niewiele warta”. Sprawa do dziś nie doczekała się wyjaśnienia, lecz niesmak wśród byłych fanów Filipa pozostał. Sam celebryta nie wydaje się jednak szczególnie przejęty takim stanem rzeczy. Priorytetem w życiu Chajzera jest obecnie rozwój wymarzonego imperium kebaba, które jakiś czas temu zawitało na ulice warszawskiego Ursynowa. Nową budkę z mięsem i warzywami poświęcił nawet ksiądz, którego po fakcie obdarzono firmowym rollo.

Spełniający marzenia Filip Chajzer musiał niedawno zmierzyć się z bardzo przykrą sytuacją. W sieci zaczęto rozpowszechniać fałszywą informację o jego śmierci, która zaniepokoiła jego bliskich. Młody Chajzer postanowił publicznie rozprawić się z fake newsem.

„Ta wiadomość dziś była szokiem. Dla rodziny i przyjaciół. Żyje, a jeśli przeżyłem takie gówno, to przeżyję już wszystko. Miło mi, że tej pani jest TROCHĘ szkoda, że ten zły człowiek odszedł. Dementuję – jestem żywy, nie zginąłem w tragicznym zderzeniu, nie jestem gwiazdorem TVN, nie byłem i nie jestem złym człowiekiem. Dziękuję za uwagę. FIFI” – pisał Chajzer, który godzinę później postanowił zedytować cały wpis.

„Ta wiadomość to był dziś szok dla rodziny i przyjaciół. Wyobraź sobie, że wstajesz rano i widzisz, że Filip nie żyje. Nie masz pojęcia, że istnieją boty, które to rozsiewają, że ktoś był tak głupi, że wymyślił takiego newsa. Widzisz szare zdjęcie i tekst o tragicznym zderzeniu. Nogi ścina. NO I ZONK za Markiem Twainem - »Wiadomość o mojej śmierci była przesadzona«. Zresztą… nie wiem czy mając tak rozpędzone ADHD byłoby to wykonalne bo energii mam na kilka żyć. Żyję, mam się świetnie i nigdy nie czułem się tak dobrze jak teraz. Może to magia zbliżającej się 40, może to magia Toskanii, a może to magia odzyskania kontroli nad życiem. Zapraszam pod kebsa jeśli ktoś chciałby potwierdzić, że piszę to ja a nie bot. Ściskam z Florencji FIFI [pisownia oryginalna – red.]”– czytamy w poprawionym wpisie Filipa.

Źródło: Radio ZET/Instagram @filip_chajzer

Nie przegap