Obserwuj w Google News

Boxdel padł ofiarą spoofingu? Trwa śledztwo ws. alarmu bombowego w Warszawie

2 min. czytania
21.08.2024 16:17

Co dalej z influencerami, którzy mogą być zamieszani w sprawę fałszywego ataku bombowego na lotnisku Chopina w Warszawie? Wśród aresztowanych znalazł się m.in. Michał „Boxdel” Baron. Prokuratura ujawniła nam, na jakim etapie znajduje się śledztwo.

Boxdel
fot. Karol Makurat/REPORTER

Fałszywy alarm bombowy na lotnisku w Warszawie. W mediach podawano, że w sprawę mogą być zamieszani znani polscy influencerzy

Co dalej ze śledztwem ws. fałszywego alarmu bombowego na lotnisku w Warszawie? Na początku sierpnia policja zatrzymała w tej sprawie m.in. Michała „Boxdela” Barona. Jak podawał „Super Express”, influencer opuścił areszt krótko po zatrzymaniu. Celebryta złożył zeznania, a policjanci zabezpieczyli jego telefon, z którego wykonano kilkadziesiąt podejrzanych połączeń. Mówi się, że Boxdel mógł paść ofiarą spoofingu – rodzaju ataku, w którym przestępcy podszywają się pod banki, instytucje i urzędy państwowe, firmy, a nawet osoby fizyczne.

Redakcja poleca

– Michał złożył wyjaśnienia na komisariacie. Jego telefon został zabezpieczony przez policję, a sam Boxdel został wypuszczony i przebywa obecnie na wolności oraz został pokrzywdzonym w całej sprawie. Padł ofiarą przestępstwa spoofingu, tak jak kilka tygodni wcześniej Krzysztof Stanowski – miał przekazać „Super Expressowi” jeden ze współpracowników influencera. Tabloid podał również, że w momencie zatrzymania Boxdela i zabezpieczenia jego telefonu, z numeru influencera wykonano aż 30 połączeń. „To potwierdza, że za wszystkim stoją hakerzy podszywający się pod influencera” – pisał „Super Express”.

Prokuratura wciąż prowadzi śledztwo ws. fałszywego alarmu na lotnisku

Śledztwem ws. fałszywego alarmu na lotnisku w Warszawie zajmuje się obecnie Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jak przekazał RadiuZET.pl prokurator Piotr Skiba, służby wciąż gromadzą informacje w sprawie. Prokuratura stara się również ustalić, czy w sprawie faktycznie doszło do spoofingu. 

„Śledztwo wszczęto w kierunku wypełnienia znamion przestępstwa z art. 224 a paragraf 1 kk. Aktualnie sprawa pozostaje in rem. Nie podajemy danych osób, które były przesłuchiwane w charakterze świadka. W sprawie podjęto czynności zmierzające do ustalenia, czy doszło do przestępstwa tzw. spoofingu, ta wersja jest weryfikowana” – przekazał nam Piotr Skiba. Zgodnie z art. 224 a paragraf 1 kk. osobie odpowiedzialnej za wywołanie fałszywego alarmu na lotnisku Chopina w Warszawie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Źródło: RadioZET.pl/Super Express

Nie przegap