Obserwuj w Google News

Przykre sceny w domu Katarzyny Żak. „Chciałam się wyprowadzić”

2 min. czytania
30.08.2024 15:15

Katarzyna Żak udzieliła obszernego wywiadu dla tygodnika „Wprost”. Aktorka znana z serialu „Ranczo” podzieliła się tym, jak na jej charakter wpłynął mąż.

Dantejskie sceny w domu Katarzyny Żak. „Chciałam się wyprowadzić”
fot. Pawel Wodzynski/East News

Katarzyna Żak wspomina ciepłe relacje z mamą

Aktorka zaskarbiła sobie serca widzów rolą Solejukowej z „Rancza”, jednak to nie jedyna kreacja w jej dorobku aktorskim. Katarzyna Żak wystąpiła również w „Klanie” i „Na Wspólnej”. Razem z Cezarym Żakiem tworzą szczęśliwe małżeństwo od wielu lat. Życie nie zawsze jednak rozpieszczało słynną aktorkę. Jak przyznała w rozmowie z „Wprost”, mama zawsze jej pomagała. – Dostawałam też od niej jakieś drobne pieniądze tak, żeby tata nie widział. Mama trochę luzowała mi domową przestrzeń, ale przede wszystkim dawała mi ogrom miłości i poczucia, że fajnie być kobietą – wspominała Katarzyna Żak.

Redakcja poleca

Serialowa Solejukowa z „Rancza” nie miała zbyt dobrych wspomnień z tatą, bo był dla niej wymagający. – W tym między innymi, objawiała się przestrzeń miłości, ciepła i zrozumienia mamy, bo tata raczej wymagał: świetnych ocen, żebym się uczyła, myślała o swojej przyszłości itd. Z mamą we dwie jeździłyśmy na wycieczki, chodziłyśmy do teatru – opowiadała aktorka.

Katarzyna Żak bała się opinii innych. Zmieniło się to dzięki mężowi

Katarzyna Żak nauczyła się, żeby nie wychylać się przed szereg. Dopiero w małżeństwie udało jej się zmienić to podejście. – Do dzisiaj mam tak, że jestem niezwykle zachowawcza w różnych życiowych sytuacjach. To mój mąż jest nieprawdopodobnie odważny, małżeństwo z nim spowodowało wiele zmian w moim życiu: kolejne przeprowadzki, rzucanie się na głęboką wodę, ryzykowanie, robienie rzeczy, które nie zawsze spotykały się z tzw. akceptacją opinii publicznej. (…) Mój mąż uczył mnie, że życie jest jedno i trzeba brać je garściami, być przede wszystkim porządnym człowiekiem, ale naprawdę zajmować się sobą – powiedziała aktorka.

Katarzyna Żak nie miała lekko z ojcem, który stawiał jej dużo warunków. W końcu doszło do tego, że wyprowadziła się z domu rodzinnego. – Często dochodziło między nami do ostrej wymiany zdań – ja mu się stawiałam. (…) Szybko chciałam się usamodzielnić i wyprowadzić z Torunia, bo tam miałam całą listę obowiązków. Jeśli nie zrobiłam porządków w całym domu w sobotę, nie mogłam wyjść spotkać się ze znajomymi, jeśli gdzieś się wybierałam, miałam sztywno ustalone godziny powrotu, musiałam też opiekować się 5 lat młodszym bratem: przyprowadzać go ze świetlicy, a wcześniej – odbierać z przedszkola. To było dla mnie trudne, tym bardziej, że widziałam, że rówieśnicy mają większą swobodę – przyznała żona Cezarego Żaka.

Nie przegap