Obserwuj w Google News

Zara Larsson: "Szanuję opinię innych, ale to jest moje życie i moja muzyka"

6 min. czytania
26.06.2023 09:55
Zareaguj Reakcja

W podcaście „To się nagrywa” pora na gościa prosto z kraju, dla którego pop jest częścią kultury – a więc Szwecja! Zara Larsson – dziewczyna, która na scenie pojawiła się jako nastolatka brawurowo wykonując przebój Celine Dion w jednym z talent show. Potem sprawy potoczyły się bardzo szybko – płyty, współprace z wielkimi gwiazdami i znalezienie swojego miejsca na międzynarodowej scenie muzycznej. Magda Barczyk porozmawiała z Zarą na chwilę przed występem podczas Orange Warsaw Festival 2023.

Zara Larsson
fot. mat. prasowe

Zara Larsson w wywiadzie dla Radia ZET

Magda Barczyk: Cześć Zara! Bardzo miło mi poznać Ciebie w Polsce! Jak się czujesz przed swoim wielkim debiutem w naszym kraju?

Zara Larsson: Jestem bardzo podekscytowana. Bardzo długo czekałam na przyjazd do Polski, wiele osób pisało też w social mediach „Zara, przyjedź do nas!”. A więc jestem! Ze swoim pierwszym koncertem! Myślę, że będzie niesamowicie, to także super otwarcie letniego sezonu. Bo w zasadzie to jest mój pierwszy koncert tego lata, czyli premierowa noc. Wszyscy bardzo się cieszymy, że rozpoczyna się sezon festiwalowy.

Zanim więc wejdziesz na scenę, porozmawiajmy o starcie Twojej kariery. Wiem, że marzyłaś o tym, by kiedyś być jak Britney Spears. Były wielkie marzenia, które właśnie spełniasz. Jak się z tym czujesz?

To prawda, miałam wielkie marzenia i cele i w zasadzie nadal je mam. Jest jeszcze sporo do osiągnięcia i czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy. To mnie cieszy, bo najgorsze co może być to znudzenie tym wszystkim, co udało się zrobić. Czuję, że daleko mi jeszcze do miejsca, w którym chciałabym być, ale z drugiej strony jestem wielką szczęściarą, że mam piosenki, które są słuchane. Właśnie dzięki temu spełniam marzenia, występuję przed wielką publicznością i śpiewam razem z nią. Dążę do jeszcze większych i lepszych rzeczy.

W jednym z wywiadów powiedziałaś, że bardzo kręciła cię cała ta otoczka kariery, mówiłaś nawet, że nie będziesz miała nic przeciwko paparazzi. Jak jest teraz? Przeszkadzają?

Nieee, jest bardzo w porządku. Nie chciałabym, żeby moje prywatne życie było zakłócane w ten sposób, ale naprawdę nie mam z tym wielkiego problemu. Udzielałam tego wywiadu jako dużo mniej doświadczona osoba. Myślę, że dzisiaj paparazzi nie są już takim problemem jak kiedyś. Teraz każdy ma smartfona, wiele osób wrzuca do sieci jakieś urywki ze swojego prywatnego życia, a nie są to celebryci. Internet jest już inny.

A zdarzyło ci się właśnie w internecie przeczytać o sobie jakąś absurdalną plotkę?

Nie przypominam sobie. Chyba miałam szczęście. Nie było nic szczególnie dziwnego, chociaż zdarza mi się czytać nieprawdę, ale nie przejmuję się tym.

Kiedyś sieć rozgrzała wiadomość, że randkujesz z Niallem Horanem.

(śmiech) a tak! I to jest nieprawda. Widzieliśmy się raz, może przez pięć sekund. Wiesz, na zasadzie - ”Hej, dobrze cię widzieć!”. Być może ktoś zrobił wtedy zdjęcie. Tak więc nie, nie randkowałam z nim (śmiech). Ale luz, mogłam przecież spotykać się z gorszymi facetami niż on! Niall jest uroczy! (śmiech)

Zaczęłaś karierę jako bardzo młoda dziewczyna. Domyślam się, że chyba trudno było odnaleźć się w świecie, gdzie wszyscy byli starsi i dużo bardziej doświadczeni w tej wymagającej, muzycznej branży.

Tak było. Zawsze byłam najmłodsza, ale teraz już się to zmieniło. Mam 25 lat i to ja często biorę udział w pisaniu piosenek dla osiemnasto- i dziewiętnastoletnich wokalistek. Wtedy myślę sobie: Boże, jestem stara. Zawsze otaczali mnie dorośli, ale ja czułam przed nimi respekt, byli dla mnie autorytetami. Czasem jednak dochodziłam do wniosku, że oczywiście szanuję opinię innych, ale ostatecznie to jest moje życie i moja muzyka. Bywa, że trzeba bronić swojego stanowiska, co może być trudne, patrząc na to, że nie masz tak dużego doświadczenia. To ty wiesz, co jest dla ciebie najlepsze, więc nie pozwól, by inni cokolwiek ci narzucali. Bez względu na to czym się zajmują, jaki mają tytuł i ile mają lat. Myślę, że warto o tym pamiętać.

Jesteś na scenie już ponad 10 lat. Jakie są według Ciebie takie najjaśniejsze punkty w Twojej karierze?

Wydawanie moich albumów, wyjazdy w trasy. Odwiedziłam już tyle niesamowitych miejsc na świecie. To takie powtarzalne rzeczy. Mam nową płytę, promuję ją na koncertach, potem kolejna płyta i kolejna trasa. Tak to wygląda, to moje największe życiowe osiągnięcia jak dotąd.

Właśnie, czekamy na Twoją nową płytę, nad którą pracujesz!

Tak, jest dynamiczna, pełna zabawy, pasji, ale pojawią się także piosenki wolniejsze, z większą wrażliwością. Myślę, że moja poprzednia płyta „Poster Girl” była całkowicie popowa, tym razem będzie bardziej więcej zróżnicowania.

Towarzyszy jej jakaś konkretna myśl przewodnia?

Chyba nie ma czegoś takiego, albo czegoś, co specjalnie chcę przez nią powiedzieć. To taka kolekcja dobrych piosenek. Na tym mi zależało. Ta płyta przypomina mi trochę mój pierwszy krążek „So Good”, gdzie było wiele jakościowych utworów. Znajdzie się coś dla każdego, dlatego nie ma tam konkretnego przesłania.

To skoro już mówimy o wydawaniu płyt, to wspomnijmy, że jesteś także szefową! Od niedawna masz własną wytwórnię. Jak ci z tym?

Dobrze! W zasadzie nie mam tam dużo pracy, to takie miejsce, gdzie gromadzę swoje piosenki. W przyszłości nie wykluczam podpisania kontraktów z innymi artystami lub producentami. To mogłoby im pomóc w rozwijaniu się. Na razie chcę skupić się na swojej muzyce, ale to może być plan na przyszłość.

Dzielisz swój czas pomiędzy Szwecję i USA – głównie los Angeles. Jak spędzasz czas kiedy nie pracujesz nad muzyką?

Uwielbiam chodzić do SPA, spotykać się z przyjaciółmi i grać w planszówki. Oglądam różne show telewizyjne i spędzam czas ze znajomymi.

Jesteś wielką fanką Abby. Miałaś nawet okazję poznać członków tego kultowego zespołu. Jak wspominasz to spotkanie?

Byli niesamowicie mili, to ogromnie utalentowani ludzie. Są częścią szwedzkiej kultury. Byłam bardzo szczęśliwa, że wiedzieli, kim jestem i rozpoznali mnie. Spotkaliśmy się podczas premiery ich hologramowego show „Voyage” w Londynie. Są ogromną muzyczną inspiracją dla mnie i innych popowych artystów. To szwedzkie muzyczne DNA.

No właśnie, jesteś Szwedką i zapewne wiele razy musiałaś w wywiadach odpowiadać na pytania o fenomen muzyki z Twojego kraju.

(śmiech) Tak, to pytanie pojawia się często. Powiem tak, naprawdę nie wiem, jak to wytłumaczyć. Być może był ktoś, kto miał szczęście, dobre piosenki i po prostu otworzył pewne drzwi dla innych. Ja sama czuję się bardzo uprzywilejowana i szczęśliwa, że takie ikony tworzyły przede mną. Abba, The Cardigans, Robyn, szwedzcy DJ-e, twórcy piosenek, producenci – to ogromna grupa ludzi tak ważnych dla muzyki pop. Może to wszystko dlatego, że mamy dobre szkoły muzyczne? Nawet sam przedmiot muzyki. Inwestujemy w sztukę – tutaj mam na myśli nasz rząd. To zależy od wielu czynników – ja jestem dumna z bycia Szwedką i tworzenia muzyki pop.

No i w przyszłym roku jesteście gospodarzami Eurowizji!

Taaaak! Bardzo chciałabym wziąć udział w części występów Interval Act. Zaangażujcie mnie!

Okej, nagrane, poszło w świat! Zaro, pracowałaś z wieloma różnymi artystami. Czy jest jakaś współpraca, którą wspominasz szczególnie?

Bardzo podobała mi się współpraca z Ty Dolla Sign. Jestem wielką fanką tego co robi i kiedy wszedł do studia, by nagrać ze mną piosenkę „So Good” cała się trzęsłam. Kocham też utwór „Symphony” stworzony razem z Clean Bandit. Piękny moment. Nadal jest to jeden z moich największych przebojów. Jestem bardzo wdzięczna, że mnie zaangażowali. To też jedna z moich ulubionych piosenek, jakie nagrałam.

To z kim chciałabyś nagrać kolejny utwór?

Hmmm… Z kim chciałabym coś nagrać… Może z kimś z DJ-ów? Mogłaby to być kolejna piosenka z Davidem Guettą? Swedish House Mafia? Może wspólny projekt z Kehlani lub następny utwór z Sabriną Carpenter? Może Troye Sivan? Charli XCX? Chciałabym nagrać coś z Arianą Grande, Duą Lipą. Coś z dziewczynami.

A czego słuchasz prywatnie?

Wszystkiego. Bardzo lubię podcasty, a jeśli chodzi o muzykę to różnie. Bossa nova i klasyka kiedy chcę odpocząć, dancehall i afrobeat kiedy chcę potańczyć, słucham też popu i rapu. To taki dobry miks. Zauważyłam, że będąc coraz starszą, słucham bardziej zróżnicowanej muzyki. Kiedy dorastałam, był to głównie pop i R&B, teraz jest to też muzyka country i rock. Dobra piosenka to dobra piosenka. Bardzo poszerzyłam horyzont tego czego lubię słuchać. To jest fajne.

Jakie plany przed Tobą?

Latem zagram na wielu festiwalach, potem zamierzam wydać nową płytę i pojechać z nią w trasę. To dobry plan!

W takim razie trzymam kciuki za wszystkie nadchodzące projekty! Zara, bardzo dziękuję! Jesteś bardzo uroczą osobą!

Bardzo dziękuję! Ty również! Dzięki!