Obserwuj w Google News

Wpadka w "Ślub od pierwszego wejrzenia". Ta sama twarz pojawiła się w dwóch rolach

2 min. czytania
06.04.2021 17:18

Ostatni odcinek programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" wzbudził sporo kontrowersji. Widzowie zauważyli, że ta sama osoba została podpisana inaczej w zależności od ujęcia. Montażyście zaliczyli wpadkę? 

Ślub od pierwszego wejrzenia
fot. Kamil Piklikiewicz/East News

"Ślub od pierwszego wejrzenia" to popularny program TVN dedykowany osobom chcącym znaleźć odpowiednie osoby na życie i wziąć z nimi ślub. W znalezieniu idealnej partii pomagają eksperci, którzy dobierają partnerów na podstawie ankiet i testów psychologicznych. Wyłonieni uczestnicy dopiero na ślubnym kobiercu dowiadują się, z kim wezmą ślub. Po miesiącu wspólnego życia pary decydują się, czy chcą zostać ze sobą, czy wziąć rozwód. Większość związków stworzonych w programie nie przetrwała, ale takie pary jak Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak, czy Krzysztof Zrobek i Paulina Brzoza pozostają nielicznymi szczęśliwcami, którym udało się założyć rodzinę. 

Ślub od pierwszego wejrzenia: Widzowie wściekli na TVN. Zarzucają stacji oszustwo

Ślub od pierwszego wejrzenia: w programie doszło do wpadki 

W szóstym odcinku ślubnego show widzowie byli świadkami zaskakującej sytuacji. Wszystkie pary stanęły na ślubnym kobiercu. Małżeństwem zostali: Iga i Karol, Laura i Maciej oraz Iza i Kamil. W pewnym momencie na ekranie pojawiła się kobieta przedstawiona jako Joanna, lat 50, zachwycającą się Maćkiem. 

Maciej w oczach ma coś podobnego do Laury. Zobaczyłam taką wrażliwość i też jest niesamowicie otwarty, taki ciepły, życzliwy. Naturalnie się zachowuje i na razie wszystko, co w nim widzę, bardzo mi się podoba. Myślę, że jest takim mężczyzną odpowiednim dla Laury - powiedziała. 

Następnie tę samą twarz można było zobaczyć jako przyjaciółkę Laury, 42-letnią Aleksandrę. 

Ma szansę ten związek rozwinąć się, przejść w kolejny ślub i skończyć się kiedyś tam w przyszłości dziećmi. Naprawdę im tego z całego serca życzę - mówiła. 

Widzowie od razu wyłapali błąd, ale nie wszystkim wyglądało to wpadkę montażystów. 

Pachnie to manipulacją i obnaża, ile prawdy jest w takich programach - podkreślają w komentarzach.