Obserwuj w Google News

Sylwia Lipka wspomina okrutne zachowanie Jana Klimenta: "Wpadłam wtedy w histerię"

3 min. czytania
05.05.2022 12:45

Sylwia Lipka brała udział w 11. edycji "Tańca z gwiazdami". Piosenkarka zdecydowała się opowiedzieć historię związaną z programem. Jeden z tancerzy, a dokładnie Jan Kliment wytknął jej, że jest "za gruba". Przykre słowa miała usłyszeć też Julia Wieniawa.

Sylwia Lipka
fot. Instagram.com/ Sylwia Lipka

Sylwia Lipka była uczestniczką 11. edycji "Tańca z gwiazdami". 25-letnia influencerka opowiedziała historię z programu. Sylwia wróciła pamięcią do 2020 roku, kiedy to brała udział w tanecznym show Polsatu. Na Tik Toku opisała sytuację z udziałem jednego z tancerzy, który w przykry sposób skomentował jej sylwetkę. Jak dopytał potem serwis Pudelek.pl, chodziło o Jana Klimenta.

Jak zdradziła Lipka, jej udział w programie nastąpił krótko po tym, gdy udało jej się wygrać walkę z anoreksją.

Zobacz też: Niespodziewane zmiany w "Tańcu z Gwiazdami". Wprowadzono je w ostatniej chwili. Widzowie wściekli

Sylwia Lipka wspomina okrutne zachowanie Jana Klimenta: "Wpadłam wtedy w histerię"

"Brałam udział w show telewizyjnym o tematyce tanecznej i ogólnie nie wspominam tej przygody za dobrze. Chciałabym wam opowiedzieć o jednej przykrej sytuacji, która mnie tam spotkała. W 2020 roku udało mi się pokonywać powoli anoreksję i byłam z tego powodu bardzo bardzo szczęśliwa i bardzo bardzo dumna z siebie, ponieważ ten dziad dosyć mocno mnie wykończył, ale w każdym razie przybierałam na wadze" - wyznała Sylwia.

Do przykrej sytuacji doszło w garderobie przed nagraniami show.

"Już nie byłam taka niezdrowo chuda jak wcześniej i byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa... aż do jednego momentu. Siedzieliśmy w garderobie, przymierzaliśmy stroje do jakiegoś tam otwarcia, coś takiego, jakaś próba była w każdym razie. No i siedziałam tam ja, kilkoro tancerzy i kilka innych uczestników, i nagle... Temat w ogóle mnie nie dotyczy.." - powiedziała Lipka, przytaczając komentarz Jana Klimenta.

"Jedna z uczestniczek mówi: "Jejku ja to bym mogła przybrać troszkę na wadze, bo jestem taka chudziutka jak wieszak". I absolutnie mnie to nie dotyczyło, ale jeden z tancerzy się odezwał i powiedział: "Ty, to Sylwia ci odda, ona jest taka gruba, że jeszcze jej zostanie". Muszę wam powiedzieć, że wtedy wpadłam w histerię najzwyczajniej w świecie. Nie wiedziałam co mam zrobić, zaczęłam płakać, krzyczeć i mówić mu, że nigdy ma nie komentować mojego wyglądu. A to był facet, który miał no nie wiem, ponad 50 lat, stary dziad" - wyznała Lipka.

Jak nietrudno się domyśleć, komentarz Klimenta bardzo zabolał Sylwię.

"I w tej histerii zaczęłam szukać moich starych zdjęć, chciałam mu pokazać po prostu, jak niedawno wyglądałam, jak bardzo mnie zranił tym, co on właśnie w tym momencie powiedział - mówiła. I wiecie co w tym wszystkim było najgorsze? Że nikt nie powiedział: "Ej stary przegiąłeś, weź ją przeproś czy coś takiego". Wszyscy zaczęli mi mówić, że ja przesadzam, i że to tylko żarty, i że mam nie brać tego do siebie. A ja mówię: "Jak mam tego nie brać do siebie, skoro ja dopiero co starałam się wyjść z zaburzenia odżywiania, a ten typ do mnie z takim komentarzem?". Naprawdę to było dla mnie tak raniące, że nie macie pojęcia" - powiedziała.

Influencerka dodała też, że nigdy nie usłyszała od Klimenta słowa "przepraszam". Choreograf i tancerz miał też rzucić przykry komentarz w stronę Julii Wieniawy.

"Przy mnie raz zwrócił uwagę Julii Wieniawie, że wystaje jej "brzuszek" w obcisłej, białej sukience. Zwróciła mu uwagę, że ma nigdy nie wypowiadać takich uwag w stronę kobiety" - powiedziała Sylwia Lipka  w rozmowie z Pudelkiem.

gwiazdy które działają charytatywnie
10 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS