Planowali zamach na koncertach Taylor Swift. Wokalistka przerwała milczenie
Taylor Swift zakończyła europejską część swojej trasy koncertowej „The Eras Torur”, w związku z czym zamieściła krótkie podsumowanie tych wydarzeń. Po raz pierwszy odniosła się oficjalnie do odwołania trzech koncertów w Wiedniu z powodu wykrycia planów zamachu terrorystycznego.
Plan zamachu terrorystycznego na koncertach Taylor Swift
Amunicja, chemikalia, materiały wybuchowe, wjazd w publikę autem i rozszerzone samobójstwo - taki plan na koncerty Taylor Swift w Wiedniu miało trzech nastolatków w Wiedniu, którzy planowali zamach terrorystyczny wymierzony w wokalistkę i jej publiczność. Miejscowym służbom nie tylko udało się w czas odkryć zamiary zamachowców, ale i zablokować wydarzenia, oraz aresztować podejrzanych i dotrzeć do ich kryjówki. Składowali w niej masy niebezpiecznych przedmiotów, którymi chcieli zabić tysiące ludzi.
Taylor nie wystąpiła więc w Austrii, ale nie odwołała swojej trasy - ruszyła koncertować dalej. Wokalistka wstrzymała się z oficjalnym oświadczeniem na temat tego, co miało miejsce w Wiedniu. Wspomniała o odwołanych występach dopiero we wpisie podsumowującym europejską część jej trasy. „To było bardziej gorączkowe tempo niż wcześniej i jestem bardzo dumna z mojej ekipy/innych wykonawców za to, że byli w stanie fizycznie przygotować show i zbudować naszą ogromną scenę, rozebrać ją i stworzyć magię, mając tak niewiele dni na regenerację i podróż” - zaczęła Taylor, nie mogąc się też nachwalić europejskich fanów.
Taylor Swift o odwołaniu koncertów w Wiedniu
Taylor stwierdziła, że odwołanie koncertów w Austrii było dla niej „druzgocące”. Zdradziła, jak ta sytuacja wpłynęła na pozostałe jej występy i co pomogło jej uporać się z emocjami związanym z tym, co planowano zrobić podczas jej występów. „Wejście na scenę w Londynie było rollercoasterem emocji. Odwołanie koncertów w Wiedniu było druzgocące. Powód ich odwołania napełnił mnie nowym poczuciem strachu i ogromnym poczuciem winy, ponieważ tak wiele osób planowało przyjść na te występy. Ale byłam również bardzo wdzięczna władzom, ponieważ dzięki nim opłakiwaliśmy koncerty, a nie zmarłych. Byłam podbudowana miłością i jednością, którą widziałam w fanach, którzy się zjednoczyli” - napisała Taylor.
„Zdecydowałam, że cała moja energia musi zostać skierowana na pomoc w ochronie prawie pół miliona ludzi, którzy przyjechali zobaczyć występy w Londynie. Mój zespół i ja pracowaliśmy ramię w ramię z personelem stadionu i brytyjskimi władzami każdego dnia, aby osiągnąć ten cel, chcę im podziękować za wszystko, co dla nas zrobili” - dodała wokalistka.
Dalej Swift wyjaśniła, dlaczego tak długo zwlekała z odniesieniem się do tej sprawy: „Powiem jasno: nie zamierzam mówić o czymś publicznie, jeśli uważam, że może to sprowokować tych, którzy chcieliby skrzywdzić fanów, którzy przychodzą na moje koncerty. W przypadkach takich jak ten milczenie jest w rzeczywistości okazaniem powściągliwości i czekaniem na wyrażenie siebie w odpowiednim czasie. Moim priorytetem było bezpieczne zakończenie naszej europejskiej trasy i z wielką ulgą mogę powiedzieć, że tak się stało” - poinformowała Taylor Swift po zakończeniu piątego, ostatniego europejskiego koncertu w Londynie.
Źródło: Radio ZET/Instagram @taylorswift