Obserwuj w Google News

SE: Nie ma kto pochować gwiazdora Czerwono-Czarnych. Smutne wieści z USA

2 min. czytania
04.11.2022 17:09

Maciej Kossowski, były muzyk Czerwono-Czarnych, zmarł w Nowym Jorku w wieku 85 lat. "Super Express" donosi, że artysta nie pozostawił po sobie żadnego testamentu. Nie miał też bliskich, którzy mogliby zająć się organizacją pochówku, co obecnie rodzi poważny problem. "Nie zostaną zorganizowane żadne uroczystości pogrzebowe" - dowiedział się tabloid. 

Maciej Kossowski
fot. YouTube/Twoje Miasto (screen)

Maciej Kossowski nie żyje. Były muzyk Czerwono-Czarnych zmarł 30 października na Manhattanie w wieku 85 lat. O śmieci artysty poinformował jego przyjaciel Paul Radelat. Mężczyzna był jedyną osobą towarzyszącą Kossowskiemu w chwili śmierci.

Z relacji Polonii wynika, że autor "Dwudziestolatków" i "Wakacji z blondynką" od dawna wiódł samotnicze życie. Nie miał rodziny, odciął się od polonijnej bohemy. Nie zostawił też testamentu. "Super Express" dowiedział się, że za oceanem nie ma nikogo, komu muzyk przekazałby pełnomocnictwo. Pojawiły się problemy z organizacją pochówku. 

Redakcja poleca

Maciej Kossowski zmarł samotnie w USA. Co z pogrzebem?

Z relacji opublikowanej na stronie "Super Expressu" wynika, że nie ma kto wyprawić pogrzebu Macieja Kossowskiego. 

Ponieważ Maciej nie miał żadnej rodziny w USA, z którą utrzymywał kontakty, niestety nie zostaną zorganizowane żadne uroczystości pogrzebowe. Ja nie mam pełnomocnictwa do podejmowania decyzji w tej sprawie - powiedział tabloidowi sąsiad zmarłego artysty.

Polak nie miał w Stanach rodziny ani przyjaciół. Saksofonista Krzysztof Medyna powiedział "Super Ekspressowi", że Kossowski w pewnym momencie odseparował się od polonijnych artystów.Zmienił nazwisko i zniknął nam z pola widzenia - wyznał, lecz nie potrafił podać powodu zachowania muzyka, występującego w Stanach pod pseudonimem Michael Cossi. 

Wiadomo, że w 2019 roku Maciej Kossowski przeszedł ciężką chorobę, po której nie wrócił w pełni do zdrowia. Jak podaje "Super Express", nowojorskie mieszkanie muzyka zostało zapieczętowane i mają do niego wstęp tylko urzędnicy miejscy. Organizacją pochówku mógłby zająć się syn Kossowskiego, owoc związku muzyka z pewną Japonką, lecz ten mieszka na Hawajach. O relacjach obu mężczyzn nic nie wiadomo. 

O sprawie został zawiadomiony polski konsulat w Nowym Jorku. Być może uda się zorganizować pomoc.