Obserwuj w Google News

Katarzyna Figura po sześciu latach wygrała w sądzie

Redakcja
2 min. czytania
17.09.2018 14:33

Od przeszło sześciu lat toczyła się w sądzie sprawa Katarzyny Figury i jej byłego już męża Kaia Schoenhalsa. Aktorka oskarżyła go o maltretowanie jej i ich dzieci. On z kolei wniósł sprawę o naruszenie dóbr osobistych. Po tylu latach sądowej walki aktorka wygrała.

Katarzyna Figura
fot. Piotr Korczak/REPORTER/EAST NEWS

Sześć lat temu Katarzyna Figura zdecydowała się po raz pierwszy opowiedzieć głośno o tym, że była ofiarą swojego byłego już męża Kaia Schoenhalsa. Jak ujawniła, ona i ich córki regularnie doświadczały ze strony amerykańskiego producenta przemocy fizycznej i psychicznej. Gwiazda wniosła sprawę do sądu i jednocześnie wystąpiła o rozwód.

W odpowiedzi na to Schoenhals wniósł sprawę o naruszenie dóbr osobistych. Batalia toczyła się do tego roku. Po sześciu latach sądowej walki aktorka wygrała.

"Po 6 latach zakończył się proces wyrokiem takim, że  całkowite jego roszczenia, w tym również finansowe, zostały odsunięte. Jakiekolwiek zarzuty wobec mojej osoby, jakobym miała naruszyć jego dobra odkryciem publicznym prawdy o naszym życiu prywatnym, o przemocy, jaką stosował wobec naszych dzieci i wobec mnie, zostały całkowicie odsunięte" - powiedziała w wywiadzie dla magazynu "Uwaga". "W uzasadnieniu sądu padło sformułowanie, że miałam pełne prawo dokonać takich kroków w obronie życia i zdrowia moich dzieci i moim własnym" - stwierdza Figura z wyrazem ulgi na twarzy.

"Najwięcej sympatii odbieram ze strony kobiet. To jest pewnego rodzaju utożsamianie się z moją historią. Myślę, że to, co ja zrobiłam, również wpisało się także w interes społeczny. Nikt sobie nie wyobrażał, że taka osoba może ujawnić, że była, że jest, ofiarą - dodała. To wszystko było za zamkniętymi drzwiami i bardzo pięknie, w białych rękawiczkach przeprowadzane" - mówiła.

"W momencie kiedy ja ujwniłam coś takiego, co był przekaz, że jeśli jesteśmy w bardzo dramatycznej sytuacji, to po prostu nie można w tym pozostać - trzeba to zmienić" - powiedziała Figura nie kryjąc poruszenia.

Cieszymy się z takiego zakończenia tej bulwersującej sprawy.

RadioZET.pl/Plotek/SA