Ilona Łepkowska o przemocy, której doświadczyła: "Odeszłam od pierwszego męża, bo mnie uderzył"
Ilona Łepkowska w najnowszym wywiadzie dla "Urody Życia" opowiedziała m.in. o ruchu #MeToo oraz o przemocy, której sama doświadczyła przed laty. Scenarzystka opowiedziała też o serialowych śmierciach. Jak się okazuje, duży wpływ na uśmiercanie bohaterów, mają prywatne relacje Łepkowskiej z aktorami.
Ilona Łepkowska o ruchu #MeToo. Co o niej myśli?
Ilona Łepkowska udzieliła wywiadu magazynowi "Uroda Życia", w którym opowiedziała m.in. o ruchu #MeToo. Co o nim myśli?
"Podoba mi się przede wszystkim dlatego, że pokazuje kwestię #MeToo dużo szerzej niż media. Krytycznie. Pokazuje, że to polowanie na mężczyzn posunęło się za daleko i wymknęło się spod kontroli. Ja zresztą też mam dość krytyczny stosunek do ruchu #MeToo. Uważam, że skoro w środowisku show-biznesu w Hollywood panowały aż tak niemoralne reguły, jak dzisiaj zeznają ofiary, to trzeba było to środowisko jak najszybciej opuścić" - wyznała Ilona Łepkowska w rozmowie z "Urodą Życia".
Ilona Łepkowska przyznała, że sama doświadczyła przemocy domowej, gdy miała 22 lata. Zdecydowała się odejść od swojego męża, który ją uderzył.
"Moim zdaniem w drastycznych sprawach sytuacja osobista nie ma znaczenia. Ja miałam 22 lata, kiedy odeszłam od pierwszego męża, bo mnie uderzył. Powiedziałam sobie, że to pierwszy i ostatni raz, kiedy mężczyzna traktuje mnie w ten sposób. A nie miałam nic - ani żadnych oszczędności, ani gdzie się podziać - podkreśla Łepkowska.
Ilona Łepkowska o serialowych śmierciach
Scenarzystka podkreśliła też, że serialowe śmierci w dużej mierze zależą też od jej prywatnych relacji z aktorami.
"Olaf Lubaszenko odchodził z "Barw Szczęścia" na własne życzenie, ale poprosił, żeby nie wysyłać go w scenariuszu na stypendium ani do sanatorium, bo wolałby umrzeć. A ponieważ wszyscy bardzo go lubimy, urządziliśmy mu piękną śmierć. Umarł jak bohater. Gorzej, jeśli mnie jakiś aktor wkurzy, jest nielojalny, łamie zasady współpracy, wtedy… ginie w męczarniach - wtrąciła dziennikarka.
"W każdym razie mało efektownie! Ale zdarza się też tak, że popełnimy błąd obsadowy i potem latami męczymy się z jakimś aktorem" - powiedziała Łepkowska.
Rozlicz PIT za darmo i przekaż 1 procent podatku na Fundację Radia ZET
RadioZet.pl/Uroda Życia/ SW