Obserwuj w Google News

Rafał Brzozowski krytykuje TVP po zwolnieniu. „Widz dostał prztyczek w nos”

3 min. czytania
14.08.2024 13:21

Rafał Brzozowski stracił pracę w Telewizji Polskiej. Artysta nie poprowadzi kolejnych sezonów „The Voice Senior” i „Jaka to melodia”. Po zwolnieniu gorzko ocenił zmiany w TVP i zasugerował, że ucierpią na nich przede wszystkim widzowie.

Rafał Brzozowski
fot. Artur Zawadzki/East News

Rafał Brzozowski uderza w nowe władze TVP. Tak ocenił zmiany na Woronicza

Rafał Brzozowski na antenie Telewizji Polskiej pojawił się już w 2002 roku. Kiedy brał udział w „Szansie na sukces”, chyba nie spodziewał się, że lata później zostanie jedną z największych gwiazd stacji. W 2011 roku odniósł sukces w „The Voice of Poland”, lecz prawdziwą karierę w TVP rozpoczął za rządów Jacka Kurskiego na Woronicza. Najpierw został gospodarzem „Koła fortuny”, a potem przeszedł do teleturnieju „Jaka to melodia?” i zaczął prowadzić koncerty i inne duże wydarzenia organizowane przez stację. Niestety po zmianie władz w mediach publicznych musiał pożegnać się z pracą w telewizji. Po zwolnieniu gorzko wypowiedział się na temat zmian w TVP.

Redakcja poleca

Rafał Brzozowski ostro o nowej TVP. „Zmiany kosztem widza i oglądalności”

Rafał Brzozowski o utracie pracy został poinformowany stosunkowo niedawno, choć w wywiadzie dla shownews.pl przyznał, że dotarły do niego plotki o planowanym zwolnieniu. Już wtedy ostro skrytykował działania nowego szefostwa. - Mam dużo znajomych w stacji, więc docierały do mnie takie informacje. (…) Decyzje zapadają, są zmiany. Każdy ma prawo podjąć pewne ryzyko, natomiast trzeba wziąć pod uwagę też to, że to nie chodzi o „Jaka to melodia?”, ale też o inne formaty, których oglądalność drastycznie spadła. Uważam, że zmiany te zostały przeprowadzone w sposób zły - stwierdził.

W najnowszej rozmowie z dziennikarzami Faktu ponownie skrytykował roszady w składzie prezenterów Telewizji Polskiej. - Jeśli przychodzą zmiany, trzeba je zaakceptować. Choć osobiście uważam, że zostały bardzo źle przeprowadzone, wręcz fatalnie. Każdy może wprowadzać zmiany i tu nie mam żadnych wątpliwości, ale robienie tego kosztem widza i oglądalności jest niemądre. Widz dostał prztyczek w nos, zniknęły osoby, które lubił, którym ufał. Można było to zrobić delikatnie i naturalnie. Ale jeśli chodzi o mnie, nie mam pretensji, to była świetna lekcja i dziękuję za ten czas - wyjaśnił swój punkt widzenia.

Rafał Brzozowski już wie, co będzie robił poza telewizją. Zainwestował on w budowę rodzinnego dworu, w którym będzie przyjmował turystów. Mimo to uważa, że zwolnienie niektórych ludzi z telewizji to ogromna strata dla widzów. Wśród tych, którzy stracili zatrudnienie w TVP, znaleźli się też jego dobrzy znajomi. Zdaniem artysty nowe władze mediów publicznych pozbyły się profesjonalistów, którzy świetnie wypełniali swoje obowiązki zawodowe.

- Ten czas zaprocentował też nowymi przyjaźniami, np. z Izą Krzan, Gosią Tomaszewską, Olkiem Sikorą, Idą Nowakowską, Tomkiem Kammelem i Norbim. Byliśmy bardzo zgraną drużyną, zżytą i rzeczywiście razem byliśmy jak rozpędzona maszyna, która świetnie radziła sobie na koncertach, dużych imprezach na żywo. Stworzyła się fajna paczka ludzi, która cieszyła się tym, co robiła. Ja sam dużo się nauczyłem i jestem zupełnie innym człowiekiem po tym doświadczeniu - podsumował.

Źródło: Radio ZET/Fakt

Nie przegap