Oceń
„Ojciec Mateusz” to polski serial kryminalny z Arturem Żmijewskim w roli głównej. Piotr Polk wciela się tam w postać młodszego inspektora Oresta Możejko. Produkcja cieszy się sporą popularnością i została odznaczona czterema Telekamerami. Chociaż z roku na rok oglądalność malała, to TVP nie chciała rezygnować z kultowego serialu. Piotr Polk postanowił uspokoić fanów.
Zobacz także: Artur Żmijewski pożegna się z „Ojcem Mateuszem”? Losy serialu niepewne
Koniec serialu „Ojciec Mateusz”? Piotr Polk komentuje
Jakiś czas temu media podawały, że to już koniec „Ojca Mateusza” i serial zostanie zdjęty z anteny. Do tej pory nikt nie skomentował tych doniesień – teraz Piotr Polk uspokaja wszystkich sympatyków sandomierskiego uniwersum.
- 22 listopada weszliśmy na plan kolejnego sezonu – poinformował aktor w rozmowie z „Plejadą”.
Piotr Polk wyznał również, że był przekonany, iż to tylko jednorazowa przygoda na 13. odcinków. Był zdziwiony, gdy zaczęto kręcić sezon za sezonem. Przekładało się to na oglądalność – wiele osób było ciekawych dalszych losów bohaterów i kolejnych kryminalnych zagadek.
- Gdyby ktoś wtedy powiedział mi, że spędzę na planie tego serialu kilkanaście lat, nie uwierzyłbym. Myślałem, że nakręcimy 13 odcinków i tyle. Ale zaczęliśmy nagrywać drugi sezon, potem trzeci, czwarty… I tak trwa to do dziś. […] Wydaje mi się, że spory wpływ na sukces tego serialu miały dobrze zarysowane postaci oraz miejsce akcji. Po raz pierwszy telewizja pokazała historię, która nie dzieje się w Warszawie. Ludzie zaczęli zachwycać się pięknym Sandomierzem i tym, co tam się dzieje! - tłumaczył Piotr Polk dla „Plejady”.
Aktor przyznał, że produkcja serialu nie jest specjalnie męcząca, ponieważ „Ojciec Mateusz” jest emitowany raz w tygodniu. Chociaż podróże między Warszawą a Sandomierzem potrafią być absorbujące, to Piotr Polk nie narzeka i szuka plusów. Zachwycał się różnorodnością odcinków oraz dobrze napisanym scenariuszem.
RadioZET.pl/Plejada.pl
Gwiazdy zwolnione z TVP. Przykre, jak się z nimi pożegnano [FOTO]

Oceń artykuł