Netflix szokuje dziwacznym programem. To reality show dla influencerów
Na Netflix trafiło koreańskie reality show dla influencerów. Znani z YouTube, Instagrama i TikToka internetowi celebryci walczą o miano króla popularności.
"Influencer" na Netfliksie. Dziwne reality show dla internetowych celebrytów
Chociaż platformy streamingowe słyną głównie z filmów i seriali, pojawiają się na nich również programy, które są raczej charakterystyczne dla telewizji. Netflix słynie z dziwnych reality show, ale "Influencer" to tytuł, który może zaskoczyć nawet osoby, oglądające "Sexy Beasts" - program randkowy, w którym uczestnicy przebierają się za zwierzęta. Na platformę trafiło kilka pierwszych odcinków "Influencera" i dla wielu widzów show jest spełnieniem dystopicznych wizji.
Jak nietrudno się domyślić "Influencer" to program, w którym osoby znane z YouTube, Instagrama czy TikToka walczą o miano najpopularniejszego internetowego celebryty. Warto jednak zaznaczyć, że jest to show południowokoreańskie, więc uczestnicy nie muszą być wcale kojarzeni przez polskich widzów, mimo milionów polubień na koncie. Kraj pochodzenia sprawia również, że "Influencer" w oczach wielu odbiorców może się wydać kuriozalny z powodu różnic kulturowych, chociaż istnieją zastrzeżenia odnoszące się do uniwersalnych wartości.
Do wygrania poza tytułem Influecera jest nagroda pieniężna w wysokości 300 milionów wonów, czyli ponad 800 tysięcy złotych. Każdy z uczestników bierze udział w influencerskich zadaniach, takich jak zrobienie jak najlepszego zdjęcia lub relacji na żywo. "Influencer" ma też elementy "Big Borthera" - konkurenci wzajemnie się oceniają, dając sobie lajki lub antylajki, co prowadzi do eliminacji najsłabszcyh pretendentów do miana najlepszego południowokoreańskiego influencera.
"Influencer" na Netfliksie szokuje widzów. Koszmar spełnia się na naszych oczach?
Jednym z charakterystycznych elementów "Influencera" jest fakt, że uczestnicy w pierwszym odcinku noszą na szyjach cyfrowe obroże, które wyświetlają liczbę polubień i obserwujących ich kont w mediach społecznościowych. Te wyniki są następnie przeliczane na wartość rynkową influencerów. Nic więc dziwnego, że widzowie zaczęli porównywać program z pomysłami do tej pory zarezerwowanymi dla dystopicznych dzieł kultury popularnej, takich jak "Igrzyska śmierci", "Battle Royale", czy "Black Mirror".
Pod zwiastunem "Influencera" pojawiło się wiele komentarzy, których twórcy nie są zachęceni do oglądania, tylko przerażeni, że tego typu produkcje powstają naprawdę. "To jest dziwne. To serial jak z prawdziwego »Black Mirror«" - czytamy w jednym z wpisów, odwołującym się do pamiętnego odcinka serialu, w którym ludzie mogli oceniać się nawzajem za każdą interakcję, co miało wpływ na ich status społeczno-ekonomiczny.
"Mam nadzieję, że nie jestem jedyną osobą, która uważa to za autentycznie nieludzkie" - pisze inna osoba. "Dlaczego mają obroże na szyjach jak psy?" - pyta kolejny internauta. "Wygląd tych obroży jest jak rodem z »Battle Royale«" - głosi inny komentarz. Nie zmienia to jednak faktu, że program ma wielu fanów również poza Koreą Południową. Powodem jest obecność w "Influencerze" Keun-suka Janga - k-popowego piosenkarza i aktora, który ma miłośników na całym świecie.
"Influencer" jest niesprawiedliwy? W programie Netfliksa biorą udział nie tylko gwiazdy
Zasady programu z jednej strony obiecują, że produkcja jest niezwykle egalitarna - nie trzeba być gigantem mediów społecznościowych, żeby wziąć udział w "Influencerze". Wśród początkowych 77 uczestników znajdują się zarówno gwiazdy z milionowymi wyświetleniami, jak i osoby dopiero stawiające pierwsze kroki na tym poletku. Jest to jednak pozorna równość.
Wcześniej wspomniany Keun-suk Jang jest obecny w branży rozrywkowej od początku lat 90., a jego popularność wykracza poza internetowe platformy. Na starcie cieszy się więc większą sympatią widzów, niż mało znany influencerski debiutant. Zasady show wydają się więc niesprawiedliwe, ponieważ nie wszyscy zaczynają z tego samego poziomu.
Po pierwszym odcinku odrzucono 47 uczestników. Do dalszej gry przeszło 30 osób. Produkcja zadebiutowała 6 sierpnia 2023 roku. Zaprezentowano wówczas pierwsze 4 odcinki. Kolejne 3 trafią do bazy Netflix 13 sierpnia. Wówczas dowiemy się, kto zasłużył na miano tytułowego Influencera i wygrał sporą sumkę pieniędzy.
Źródło: Radio ZET/Netflix/Youtube