Helena Englert gorzko o Polsce. „Coraz trudniej mi ją lubić”
Helena Englert była ostatnio gościnią programu Kuby Wojewódzkiego. Córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny opowiedziała o roli w serialu „#BringBackAlice”. Nieoczekiwanie pozwoliła sobie na kontrowersyjne wyznanie o Polsce i Polakach.

Helena Englert, choć wystąpiła w produkcjach takich jak „Barwy szczęścia”, „Diagnoza” czy „W rytmie serce”, do niedawna wciąż była kojarzona głównie jako córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. Wszystko zmieniło się, gdy zagrała u boku Piotra Stramowskiego w kontrowersyjnym filmie „ Pokusa”. Producenci najwyraźniej zobaczyli w niej potencjał, ponieważ wkrótce pojawiła się także w polskim serialu HBO „#BringBackAlice”, który jest porównywany do popularnej „ Euforii”. Gwiazda była gościnią ostatniego odcinka talk-show Kuby Wojewódzkiego i opowiedziała o tym, jak polska publiczność zareagowała na pierwsze odcinki serialu z jej udziałem. Niespodziewanie wyznała, że „coraz trudniej jest jej lubić Polskę”.
Helena Englert oceniła polską publiczność. „Polski widz ma problem z...”
„Król TVN” postanowił zapytać aktorkę, co sądzi o kraju, w którym mieszka. Choć Englert zaznaczyła, że świadomie zdecydowała się robić karierę w kraju nad Wisłą, przyznała, że czasami traci sympatię do Polski.
- Jest mi trudno powiedzieć, że mi się nie podoba, bo wybrałam pracę w tym kraju mimo to, że mieszkałam przez chwilę za granicą, więc myślę, że powiedzenie „nie, nie podoba mi się Polska, nienawidzę jej” byłoby niesprawiedliwe wobec moich odbiorców, aczkolwiek zwłaszcza ostatnio, kiedy znalazłam się troszkę bardziej w przestrzeni publicznej, znajduję, że coraz trudniej mi ją lubić - wyznała.
Okazuje się, że wpływ na opinie gwiazdy mogą mieć niepochlebne recenzje serialu, w którym zagrała. Wojewódzki zauważył, że w sieci pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy dotyczących „#BringBackAlice”.
- Uważam, że wydarzyła się taka rzecz, której się trochę baliśmy, czyli że polski widz ma problem z przeliterowaniem słowa gatunek. Rozpatrywanie tego w kategoriach, czy coś jest realistyczne, czy nie, nie ma najmniejszego sensu - tłumaczyła Englert.
Zobacz także: Helena Englert w „Tańcu z Gwiazdami”? Wyciekła lista potencjalnych uczestników nowej edycji
Helena Englert o serialu „#BringBackAlice”: jest cringowy
Zdaniem aktorki „#BringBackAlice” bazuje na stereotypach i odwołuje się do postaci z popularnych amerykańskich seriali. Czyżby polski widz nie był gotowy na tego typu produkcję?
- To mają być stereotypy. To mają być postaci zapożyczone z gatunkowych seriali amerykańskich - „Plotkary” i tego typu produkcji. To ma być przekolorowane i przestylizowane. To jest tiktowowy serial, jest cringowy - wyjaśniła.
Przekonują was jej tłumaczenia? Oglądaliście serial z Heleną Englert w roli głównej?
Aktorzy, którzy wstydzą się ról w filmach i serialach. Niektóre przykłady zaskakują [GALERIA]
