Disney+ jak Netflix. Podwyżki cen i koniec ze współdzielonym kontem
Netflix przetarł szlaki. W ślady platformy idzie kolejny serwis - Disney+. Zapowiedziano podwyżki cen i zakończenie możliwości współdzielenia konta.

Disney+ zapowiada poważne zmiany dotyczące korzystania z serwisu. Do tego dochodzą podwyżki cen. Dotyczy to również rynku polskiego, na którym nowe pomysły szefów platformy wejdą w życie już za kilka miesięcy.
Disney+: koniec ze współdzieleniem konta
Platformy streamingowe od jakiegoś czasu powoli zmieniają się w to, co pierwotnie wypierały - kablówkę. Sposób dostarczania treści nadal jest ten sam i pozwala użytkownikowi dowolnie wybierać co, kiedy i gdzie chce oglądać. Jednak kolejne strategie gigantów streamingu zdecydowanie przypominają modele znane z usług sprzed ery internetu.
Jak podają Wirtualne Media, Netflix nie będzie jedyną platformą na rynku, która wprowadzi reklamy i zrezygnuje z opcji współdzielenia konta przez wiele gospodarstw domowych. W ślady serwisu idzie Disney+. Bob Iger - szef Disneya, zdradził, że trwają analizy dotyczące współdzielenia konta. Poinformował między innymi, że korporacja dysponuje technologiami, które potrafią monitorować większość aktywności użytkowników Disney+.
Walka ze współdzieleniem konta ma być kluczowa dla przyszłości platformy. Do tej pory użytkownicy Disney+ nie musieli mieć konta przypisanego do konkretnego gospodarstwa domowego. W ten sposób kilka rodzin mogło składać się na dostęp do bazy Disneya, a jedynym ograniczeniem był limit urządzeń, na którym można korzystać z usługi w ramach jednego konta.
Netflix wprowadził zakaz współdzielenia konta i tym samym przetarł szlaki dla innych platform streamingowych, które chętnie idą w jego ślady, węsząc zwiększony dochód. Jak zakaz współdzielenia konta na Disney+ ma wyglądać w praktyce? Na razie nie wiadomo. Iger przekazał, że konkrety mają pojawić się do końca roku 2023.
Na tym jednak nie koniec. Jakiś czas temu zapowiedziano, że podobnie jak w przypadku Netflix, Disney+ również wprowadzi reklamy na platformie. Będą się one wyświetlały wszystkim użytkownikom, którzy zdecydują się na najtańszą opcję abonamentową. Pozostali użytkownicy nadal będą mogli oglądać treści dostępne na Disney+ bez konieczności oglądania irytujących reklam, przerywających serial czy film. Niestety pakiety z reklamami cieszą się dużą popularnością wśród mieszkańców Stanów Zjednoczonych, więc firmy pokroju Disneya wykorzystują sytuację, by mieć większy zysk.
Szkoda tylko, że nie przekłada się to na zarobki osób, które dostarczają Disneyowi treści na platformę. Od wielu tygodni w Hollywood trwają strajki, w których udział biorą różne gałęzie przemysłu filmowego. Ich przedstawiciele uważają, że są wykorzystywani przez wielkie wytwórnie, które płacą im śmieszne pieniądze za pracę, często traktując w sposób poniżej jakiejkolwiek krytyki. Przoduje w tym między innymi Marvel Studios należące do Disneya.
Disney+: podwyżka cen w Polsce
Pakiety reklamowe mają zostać wprowadzone w Polsce 6 grudnia 2023 roku. Obecne ceny za abonament Disney+ zostaną zwiększone. Użytkownicy albo zdecydują się płacić więcej za brak reklam, albo wybiorą niższy abonament, który zmusi ich do działających na nerwy przerywników rodem z telewizji.
Wzrost cen nie będzie może drastyczny, ale cała strategia polegająca na przymuszaniu użytkowników do płacenia większej sumy za te same usługi, do których zostali przez wiele miesięcy przyzwyczajeni za niższą cenę, śmierdzi ohydnym kapitalistycznym zagraniem. Dotychczas za Disney+ płaciliśmy 28,99 złotych. Od grudnia kwota wzrośnie do 37,99 zł miesięcznie. Ta sama podwyżka dotyczy ceny w skali roku - z 289,90 złotych podskoczy do 379,90 zł.
- Zapłacimy więcej za HBO Max? Znamy nowe stawki
- Kultowy serial HBO pojawi się wiosną w TVN. Kiedy będzie można oglądać?
- To koniec HBO Max? Platforma wytrzymała w Polsce niecały rok
RadioZET.pl/Wirtualne Media