Michał Żebrowski zniknie z "Na dobre i na złe"? Znamy odpowiedź [WIDEO]
Michał Żebrowski według medialnych doniesień miał pożegnać się z "Na dobre i na złe". Na szczęście nowe doniesienia z pewnością uspokoją fanów niezwykle lubianego aktora. Kiedy Żebrowski miałby znowu pojawić się na ekranie?

Michał Żebrowski to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów, niezwykle lubiany zarówno ze względu na talent, jak i poczucie humoru oraz otwartość. Gwiazdor, który na początku sierpnia po raz trzeci został ojcem, zapadł w pamięć widzów wieloma niezwykłymi i różnorodnymi kreacjami. Mogliśmy oglądać go między innymi w "Panu Tadeuszu", "Ogniem i mieczem", "Pręgach", a także krajowej serialowej adaptacji przygód słynnego wiedźmina Geralta z Rivii. Jest także doskonałym aktorem teatralnym, a w roku 2010 stworzył Teatr 6. piętro, którego jest dyrektorem.
Żebrowski od 2011 wciela się w Andrzeja Falkowicza w serialu "Na dobre i na złe". Aktor zdecydował się na wzięcie urlopu, gdy jego ukochana Aleksandra Żebrowska szykowała się do porodu. Grany przez niego bohater został przez scenarzystów wysłany do Stanów Zjednoczonych, a w jego miejsce pojawiła się postać grana przez Katararzynę Skrzynecką. Pojawiły się plotki, że to koniec przygody Michała z popularnym serialem, a postać Falkowicza zniknie na dobre. Jednak najnowsze informacje, do których dotarł "Super Express", z pewnością uspokoją fanów Żebrowskiego.
Michał Żebrowski kandydatem na ministra zdrowia? Pokazał zdjęcie [FOTO]
Michał Żebrowski zniknie z "Na dobre i na złe"? Jest komentarz w sprawie aktora
Wśród plotek dotyczących rzekomego zniknięcia Michała Żebrowskiego z "Na dobre i na złe" pojawiły się między innymi łączące usunięcie aktora z produkcji za wspieranie Rafała Trzaskowskiego w trakcie kampanii prezydenckiej. Jak informuje osoba związana z produkcją serialu, doniesienia okazały się nieprawdziwe, a Żebrowski miał powrócić do obsady.
- Michał Żebrowski wraca do „Na dobre i na złe” na 100 proc. Jego postać obecna jest w scenariuszach nowych odcinków, a pierwsze zdjęcia mamy zaplanowane na wrzesień - zdradził informator "Super Expressu".
Fani Michała z pewnością odetchnęli z ulgą. Prawdopodobnie obrót spraw cieszy także samego aktora, który nie ukrywał, że pandemia miała wpływ na jego dochody. Informacje potwierdził, publikując na swoim profilu na Instagramie krótkie nagranie z planu.