Serialowy Malicki miażdży "Klan". Wytyka produkcji TVP "bylejakość i pospolitość"
Jerzy Zelnik krytycznie wypowiedział się o serialu "Klan", w którym kiedyś grał Krzysztofa Malickiego. Aktor nie zostawia na kultowej telenoweli suchej nitki. Jego zdaniem jakość dzisiejszych odcinków jest zatrważająco niska, a serial w obecnym kształcie nie ma nic wspólnego z dawnym "Klanem".

Jerzy Zelnik przed laty był gwiazdą serialu "Klan". Aktor wcielał się w Krzysztofa Malickiego, wielką miłość Elżbiety Chojnickiej (Barbara Bursztynowicz) i głównego rywala Jerzego Chojnickiego (Andrzej Grabarczyk). Aktor grał w telenoweli od samego początku, czyli od 1997 roku, gdy na ekranie pojawiała się jeszcze "stara ekipa" z Zygmuntem Kęstowiczem i Haliną Dobrowolską w roli nestorów rodziny Lubiczów.
Z czasem popularna telenowela ewoluowała, wykruszali się dobrze znani bohaterowi, przychodzili nowi. Niestety z roku na rok serial podupada na jakości. Widzowie narzekają na nudne wątki, drewniane dialogi i naciąganą fabułę. Nierzadko pojawiają się absurdalne sceny, które potem są wyśmiewane w sieci. W jednym z ostatnich odcinków widzowie wyłapali zabawną dekorację, która przywodzi na myśl słynne antypisowskie hasło. O "Klanie" negatywnie wypowiadają się także same gwiazdy, które nie kryją znudzenia kreowanymi postaciami i narzekają na dość ubogie warunki na planie.
Dramatyczne warunki pracy w polskich serialach? Aktorzy ujawniają kulisy, produkcja komentuje
Klan: Jerzy Zelnik krytykuje dzisiejszy serial TVP
Jerzy Zelnik również nie ma dobrego zdania o obecnych odcinkach telenoweli. Serialowy Krzysztof Malicki zniknął z produkcji dawno temu i uważa to za słuszną decyzję. Jego zdaniem współczesny "Klan" nie ma nic wspólnego z tym, w którym sam występował. Poza tym obecnie woli zajmować się ambitniejszymi projektami i zapewnia, że do serialu nie wróci.
Mam za dużo innych ciekawych zajęć, by wchodzić w mało ambitną telenowelę, która nie ma końca. To już nie dla mnie. Ja jestem zwolennikiem piękna, a nie bylejakości i pospolitości, a taka jest teraz ta produkcja - powiedział "Faktowi" Zelnik.
Gwiazdor "Faraona", który w 2016 roku zagrał w filmie "Smoleńsk", wyznał, że udział w "Klanie" miał marginalne znaczenie w jego karierze.
Gdy tam grałem, starałem się podnieść swoją grą rangę tego serialu. Nie wiem, czy mi się to udało, czy nie, ale on się w ostatnich latach skiepścił i to już nie to samo i nie moja bajka - dodał.
Zelnik ubolewa, że niegdyś uwielbiana przez Polaków telenowela stała się synonimem złego smaku, ale nie ma oporów, by mówić o tym głośno. Nie jest bowiem tajemnicą, że aktor sympatyzuje z Prawem i Sprawiedliwością, za którym trzyma z kolei Telewizja Polska, nadawca "Klanu".
Małgorzata Ostrowska-Królikowska chciała rzucić "Klan". Specjalnie złamała warunek umowy