Oceń
Zofia Zborowska to popularna polska aktorka, którą widzowie pokochali za rolę Anety Dylskiej w serialu "Barwy szczęścia". Rozgłos przyniósł jej także udział w 4. edycji "Twoja twarz brzmi znajomo". Szczęśliwa mama córki Nadziei jest w stałym kontakcie z fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Otwarcie opowiadała między innymi o problemach zdrowotnych. Kiedy była w ciąży zdiagnozowano u niej nowotwór skóry, na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Teraz Zofia podzieliła się z fanami zdjęciem, na którym widać, jak cierpi po zabiegu medycyny estetycznej.
Zofia Zborowska ofiarą medycyny estetycznej? Aktorka pokazała, jak cierpi po zabiegu
Zofii Zborowskiej nie sposób zaliczyć do grona polskich gwiazd, które poddają się operacjom plastycznym i chwalą tym w sieci. Aktorka jednak postanowiła skorzystać z dobrodziejstw medycyny estetycznej i usunąć ze skóry przebarwienia. Niestety, wieczorem okazało się, że zabieg wywołał podrażnienia, co zbiegło się z nie najlepszym samopoczuciem Zborowskiej, która sama siebie nazwała "ud*pioną".
- Młoda nadal nie śpi. Już nawet nie próbuję, żeby spała u siebie. Leży u mnie. Wierci się. A ja mam żelazko zamiast twarzy, powiększony jeden migdałek i ból gardła. Skoro i tak jestem ud*piona, to może taka zabawa - napisała, zachęcając fanów do zadawania jej pytań.
W kolejnym poście aktorka pozwoliła sobie na żart z samej siebie.
Zofia Zborowska cierpi po zabiegu. Wygląda jak bohater "Kevina samego w domu"?
Zofia Zborowska na swoim profilu na Instagramie opublikowała grafikę, na której porównuje swoją twarz po zabiegu do twarzy jednego z bohaterów kinowego hitu "Kevin sam w domu". Chodzi o jednego z bandytów, który zderzył się z rozgrzanym żelazkiem.
- Jak tam dziewczyny i chłopaki? Mam tu jakichś fanów tego zabiegu na "de"? To mój drugi w serii w tym roku. Jaram się okrutnie. Odpokutowuje za lata smarowania buzi 20 SPF zamiast 50 - napisała.
Wśród fanek Zborowskiej rozgorzała dyskusja, panie dzieliły się doświadczeniami po zabiegu. Miejmy nadzieję, że Zofia szybko wydobrzeje.
Oceń artykuł