Oceń
Dominika Zasiewska zasłynęła jako „Wodzianka” w programie Kuby Wojewódzkiego. Choć na przestrzeni lat wodę gościom talk-show donosiły także inne panie, to właśnie Zasiewska najbardziej zapadła telewidzom w pamięć. Celebrytka swego czasu ponownie wróciła na języki, gdy upubliczniła jej romans z Krzysztofem Rutkowskim. Kiedy sprawa ucichła, nazwała żonę byłego kochanka „niestabilną emocjonalnie, najgłupszą babą w kraju”. Ostatnio „Wodzianka” pojawiła się na celebryckim evencie i ponownie wzbudziła zainteresowanie obserwatorów polskiego show-biznesu. Niestety nie mogła liczyć na zbyt dużo pozytywnych komentarzy. Co zarzucili jej „fani”?
Dominika Zasiewska w ogniu krytyki. Internautom nie spodobały się policzki „Wodzianki”
Celebrytka opublikowała na Instagramie fotografię ze ścianki, na której uśmiechnięta wpatruje się w obiektywy aparatów. „Wspomnienia są wieczne. Kocham siebie taką” - napisała. Dominika chyba nie spodziewała się tak ostrej reakcji fanów na jej zdjęcie. Internauci byli zszokowani jej wyglądem.
- Co tu się stało z tymi policzkami? Przecież taka piękna dziewczyna była.
- Dramat. Co Ci się stało z tymi polikami? - dopytywali.
Obserwatorzy Zasiewskiej zarzucili jej nadmierne korzystanie z zabiegów medycyny estetycznej. „Wodzianka” zapewniała, że wydatne policzki ma od maleńkości i „przekazała” je także synowi. Poprosiła też, by przestali „hejtować dobroduszną dziewczynę” i tłumaczyła się tym, że ostatnio przytyła, przez co jej policzki stały się jeszcze pełniejsze.
- Zdjęcie było robione przez fotografa na ściance, po prostu mam taką twarz. I czy wam się podoba, czy nie, ja ją kocham, bo to moja twarz. Ja mam takie policzki. Nie hejtujcie, skoro nie wiecie. Nienawidzę ich, ale takie mam. Przez to nie mogę dobrać praktycznie żadnych okularów - żaliła się celebrytka. - Przestańcie mnie hejtować. Nie życzę sobie komentowania moich policzków. Nie mam w nich żadnego kwasu. Obecnie nigdzie nie mam ani botoksu, ani kwasu.
Myślicie, że Dominika rzeczywiście postawiła na naturalny look, a wydatne policzki to jej przekleństwo, a nie tylko efekt nieudanego zabiegu?
Oceń artykuł