Teresa Lipowska "stanęła jedną nogą nad przepaścią". Druzgocące wyznanie gwiazdy "M jak miłość"
Teresa Lipowska znana z roli Barbary Mostowiak w "M jak miłość" zasmuciła wyznaniem w jednym z wywiadów. 86-latka opowiedziała o najtrudniejszym życiowym momencie i wyznała, że po tej tragedii nie czuje się już szczęśliwa.

Teresa Lipowska od lat gra Barbarę Mostowiak w serialu "M jak Miłość". Aktorka w tym roku skończy 86 lat i choć nadal cieszy się znakomitą formą, od pewnego czasu myśli o odpoczynku. Nie wyklucza, że gdy zdrowie odmówi jej posłuszeństwa, przeniesie się do Domu Aktora w Skolimowie. Obecnie mieszka tam sporo jej przyjaciół, a ona sama pełni honorową funkcję ambasadorki placówki.
Teresa Lipowska z "M jak miłość" zasmuciła wyznaniem
Co jakiś czas w sieci pojawiają się pogłoski, że Teresa Lipowska odchodzi z "M jak miłość". Aktorka regularnie je dementuje i podkreśla ogromne zalety pracy w serialu. Dla 86-letniej wdowy to przede wszystkim okazja do wyjścia z domu i pobycia wśród ludzi. Niestety aktorce coraz bardziej dokucza samotność.
Od 2006 roku Teresa Lipowska żyje samotnie. Pochowała męża, Tomasza Zaliwskiego, znanego m.in. z roli Magneto w "Czerech pancernych". Aktor odszedł po kilku latach zmagań z chorobą nowotworową. Dla Teresy Lipowskiej, która straciła też siostrę, skończył się jeden z najszczęśliwszych okresów w życiu. W wywiadzie gwiazda "M jak miłość" miała przyznać, że po śmierci męża "stanęła jedną nogą nad przepaścią".
- Mieliśmy tyle wspólnych spraw, a gdy jego zabrakło, nie wiedziałam, jak za to wszystko się zabrać i co ze sobą dalej zrobić. Miałam do wyboru: usiąść na fotelu i się rozpłakać albo maksymalnie się zmobilizować i pójść w wir pracy, w pasję - cytuje Teresę Lipowską "Twoje Imperium".
Serialowa Barbara Mostowiak nie ukrywa, że obecnie ma coraz mniej powodów do radości.
- Nie jestem szczęśliwa, bo nie mam męża, nie mam drugiej połówki. Natomiast jestem szczęśliwa, że ludzie mnie zaakceptują, że przyjmują, że mam jeszcze siły, zdrowie. Zawsze proszę Boga, żeby mieć jak najwięcej zdrowia, żeby być jak najdłużej człowiekiem sprawnym, żeby nie być dla kogoś ciężarem. To jedyne moje marzenia - wyznała.