Oceń
Marian Węcławek zmarł w 2010 roku w wieku 86 lat. W sile wieku chętnie pojawiał się w programach telewizyjnych i zapraszano go do radia. Pozostawił po sobie wiele przepowiedni. Ostatnio jedną z najczęściej omawianych jest ta o wybuchu III wojny światowej. Działania wojenne mają dotknąć Polski. Co je poprzedzi?
Zobacz także: Jasnowidz Jackowski grzmi: „To trwale zmieni Polskę”. Kolejna niepokojąca wizja
Marian Węcławek o III wojnie światowej
Wizjoner przepowiada, że przed wybuchem III wojny światowej w Watykanie wybuchnie prawdziwa rewolucja. Religia rzymskokatolicka ma coraz bardziej upadać. Zakonnicy mają być mordowani, a papież ucieknie. „Nowym Watykanem” ma być Częstochowa lub Madryt. Nowym zwierzchnikiem Kościoła ma też zostać czarnoskóry mężczyzna.
III wojnę światową mają też zwiastować krwawe starcia w Rosji na Zakaukazie. Ukraina, Białoruś i Litwa mają mocno sympatyzować z Polską, chcąc w przyszłości przyłączyć się do naszego kraju. Wojna ma wybuchnąć kompletnie niespodziewanie, w czasie, gdy będzie mówić się o pojednaniu i pokoju. Chiny zaatakują Rosję. Potem do „najeźdźców” ma dołączyć Turcja. Agresorzy opanują część Europy, a Niemcy ruszą na wschód, chcąc zająć Polskę. Zatrzymają się na Wałbrzychu.
Śpiący prorok przepowiada zniszczenie i odbudowę Polski
- Nie będą jednak niszczyć słowiańskich terenów licząc na ich włączenie do swego państwa. W czasie wojny zostanie użyta broń jądrowa. Jest mi wiadomo tylko o dwóch bombach. Jedna wybuchnie w rejonie Mont Blanc przeciwko agresorowi, który dojdzie aż do Hiszpanii. Rosjanie wracać będą w takim chaosie i rozprężeniu, że nie będą wiedzieć, kto jest ich wrogiem, a kto przyjacielem. Na Polskę żadna bomba nie spadnie, chociaż takie zagrożenie nastąpi i to będzie powodem ewakuowania mieszkańców Dolnego Śląska. Szczecin zostanie zniszczony połowicznie, Wrocław podobnie – przepowiadał śpiący prorok.
- We Wrocławiu tuż przed wojną dojdzie do kilkunastodniowych zamieszek. Dość znacznie zniszczone może zostać Kłodzko, Złoty Stok, Kalisz i Wałbrzych. Poznań podczas wojny nie ucierpi – brzmią słowa Mariana Węcławka.
Przez zmiany klimatyczne lodowce zaczną topnieć, przez co zalane zostaną niektóre regiony świata, a także Trójmiasto. Rządy w naszym kraju do III wojny światowej nie ustabilizują się – będą częste zmiany, ale bez odczuwalnej poprawy wśród społeczeństwa.
Po III wojnie światowej przez pewien czas nienawiść odejdzie wniwecz. Polska ma odczuć kolejne zmiany klimatu – w kraju zaczną rosnąć cytryny. Kraj ma stać się wręcz mocarstwem europejskim, a „granice państwa sięgać będą za Kijów, Czerkasy, Odessę. Granica zachodnia utrzyma się na Odrze i Nysie”. Nawet republiki poradzieckie będą chciały przyłączyć się do Polski.
Rodacy z całego świata zaczną wracać do kraju – ci z USA czy też z Niemiec. Za granicą Polaków mają czekać „chude lata”. Godło również się zmieni, ponieważ Litwa i Ukraina będą nam sprzyjać.
Oceń artykuł