Oceń
Paulina Smaszcz nie ustaje w publicznych atakach na Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. „Kobieta-petarda” ostatnio bez chwili zwątpienia nazwała gwiazdy TVP „parą zdrajców”, by później ubolewać, że zgodziła się na rozwód bez orzekania o winie i nie walczyła o alimenty. Zdaniem Smaszcz Kurzajewski „chce zabrać wszystko” jej i ich synom, gdyż w jego życiu „pojawiła się inna rodzina z długami i z problemami”.
Informacje o dokumencie, w którym dziennikarka miała zobowiązać się do zaprzestania komentowania życia prowadzących „Pytania na Śniadanie” to prawdopodobnie tylko plotki. Możliwe jednak, że Katarzyna i Maciej znaleźli na Paulinę inny sposób. Według doniesień Party para złożyła pozew do sądu o naruszenie dóbr osobistych i zawalczy o ogromne pieniądze.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski pozwali Paulinę Smaszcz? Tyle może im zapłacić
Niedawno Smaszcz miała subtelnie zasugerować, że chciałaby się spotkać z Cichopek i porozmawiać z nią w cztery oczy. Być może będzie jej to dane, gdy dostanie wezwanie do sądu i powalczy z prezenterami Telewizji Polskiej. Super Express podaje, że będą się oni od niej domagać po 100 tys. zł. Pieniądze chcą ponoć przekazać na cele charytatywne.
- Nie chcą komentować słów Pauliny, by nie wchodzić z nią w dyskusje. Złożyli pozwy. Domagają się przeprosin i odszkodowania na cele charytatywne. Na pomoc ofiarom przemocy - miał przekonywać informator portalu.
Katarzyna Cichopek nie zdecydowała się udzielić komentarza w tej sprawie. Wykorzystała zaś zamieszanie, by wypromować swoją nową markę kosmetyczną.
- Nie komentuję. Sprawą zajmują się prawnicy. Ja skupiam się na swoim życiu i pracy. Przede mną mnóstwo wyzwań i nowych projektów. Już niebawem premiera moich kosmetyków YA Naturalna - miała powiedzieć se.pl.
Zobacz także: Paulina Smaszcz uknuła plan doskonały? „Dokładnie wie, co robi”
Mało wylewna była także Paulina Smaszcz, która na prośbę Plejady o wypowiedź w tej sprawie na początku zareagowała pytaniem, czy wieści o pozwie to cytat z wypowiedzi jej byłego męża i jego nowej partnerki czy jedynie medialne doniesienia. Kiedy usłyszała, że chodzi o donosy portali, nie była chętna do rozmowy.
- Nie komentuję, bo tyle kłamstw jest pisanych przez portale, że nie da się ich zliczyć.
Myślicie, że Smaszcz upiecze się i tym razem? A może sprawa rzeczywiście skończy się w sądzie i będzie musiała zapłacić Cichopek i Kurzajewskiemu ogromne sumy?
Oceń artykuł