Oceń
Ubiegły rok nie był dla Sebastiana Fabijańskiego zbyt pomyślny – po głośnym rozstaniu z Maffashion i medialnym skandalu z Rafalalą jego wizerunek został mocno nadszarpnięty. Aktor znany z filmów
Patryka Vegi ogłosił nawet swoje zniknięcie z mediów społecznościowych po tym, jak w sieci wylało się na niego istne morze hejtu.
Zobacz także: Sebastian Fabijański oskarżony o zażywanie narkotyków. Wykonał test
Sebastian Fabijański zaliczył wiele wpadek. 2022 rok nie był dla niego łaskawy
Fabijański i Maffashion byli razem od 2019 roku, a we wrześniu 2020 roku na świat przyszedł ich syn, Bastian Jan. Niedługo później para rozstała się w atmosferze skandalu, a media obiegły plotki o romansie gwiazdora „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”. Emocje podsycały informacje o tajemniczej wizycie aktora u kontrowersyjnej celebrytki Rafalali.
Prawda na temat tej sytuacji jest taka (jak wielu się domyślało), że byłem i jestem nadal szantażowany i zastraszany. Dziś nie będę się wdawać w szczegóły. Przyjdzie być może czas na to, żeby opowiedzieć o tym więcej. Dziś chciałbym tylko poinformować, że sprawa idzie do prokuratury. Jeśli ktoś jeszcze był albo jest szantażowany przez tego człowieka (pewnie wiecie kogo mam na myśli), to zgłaszajcie się do mnie, proszę
– próbował tłumaczyć się na InstaStory, co nie przekonało internautów spekulujących o zażyłej relacji łączącej Fabijańskiego z influencerką.
Choć były partner Maffashion ogłaszał swoje odejście z mediów, jeszcze w listopadzie 2022 roku pochwalił się, że planuje spróbować swoich sił w oktagonie.
Sebastian Fabijański zaliczył porażkę na Fame MMA. Fani byli bezlitośni
Jego decyzja nie spotkała się pozytywnym odbiorem internautów, a celebryta wydał oświadczenie w mediach społecznościowych.
Rozumiem wszystkich tych, którzy są zawiedzeni moim udziałem w Fame MMA, ale… namawiam do dystansu. Zatańczmy z tym zjawiskiem, które zdominowało mainstream w Polsce. Po prostu. Zagrajmy w tę grę. Może być śmiesznie. Uspokoić też chciałbym tych, którzy twierdzą, że rujnuję sobie karierę. (...) Niestety… albo i "stety"– lubię prowokować. Mam taką naturę po prostu. Wybaczcie
– wyjaśnił niezadowolonym obserwatorom.
Jak powiedział, tak zrobił – 3 lutego 2023 roku zawalczył na gali z raperem Wacławem "Wac Toja" Osieckim. Niestety już po kilku ciosach rywala Sebastian Fabijański upadł na matę, a długo wyczekiwany pojedynek zakończył się po zaledwie 35 sekundach. Publiczność nie zostawiła na aktorze suchej nitki, wygwizdując jego wypowiedź po kompromitującym występie.
Dostałem po ryju, to nie jest mój świat. Odbiłem się po prostu od ściany. Nie chcę tu kozaczyć. Ja jestem wrażliwym gościem, który nie chce się mierzyć z całym światem
– tłumaczył Fabijański po spektakularnej przegranej.
Oglądaliście 17. galę Fame MMA?
Zdrady, kłamstwa i publiczne pranie brudów. Te gwiazdy rozstały się w 2022 roku

Oceń artykuł