Oceń
Sebastian Fabijański budzi w ostatnim czasie sporo kontrowersji. W zeszłym roku media obiegła informacja o rozpadzie jego związku z blogerką modową Maffashion, z którą doczekał się synka Bastiana Jana. Powodem zakończenia relacji miała być niezgodność charakterów, jednak wydarzenia zbiegły się w czasie z głośną aferą z aktorem w roli głównej.
Zobacz także: Fabijański rozsierdzony po pytaniu o Rafalalę. „Ku*wa ja pie*dolę”
Sebastian Fabijański ma za sobą ciężki rok. Skandal gonił skandal
Wiadomość o nocnej wizycie Fabijańskiego u celebrytki znanej jako Rafalala wywołała prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Internauci snuli teorie na temat relacji, jaka łączy artystę z transseksualną influencerką, a on sam twierdził, że padł ofiarą szantażu.
Prawda na temat tej sytuacji jest taka (jak wielu się domyślało), że byłem i jestem nadal szantażowany i zastraszany. Dziś nie będę się wdawać w szczegóły. Przyjdzie być może czas na to, żeby opowiedzieć o tym więcej. (...) Dziś chciałbym tylko poinformować, że sprawa idzie do prokuratury. Jeśli ktoś jeszcze był albo jest szantażowany przez tego człowieka (pewnie wiecie kogo mam na myśli), to zgłaszajcie się do mnie, proszę – apelował na Instagramie.
Próbował również tłumaczyć się utratą pamięci, spowodowaną zażyciem środków odurzających.
To spotkanie, o którym wszyscy wiemy, miało miejsce po tym, jak byłem na koncercie. I jak normalnie narkotyków nie biorę, bo nie służą mi za bardzo, tak tego wieczora coś się ze mną wydarzyło takiego, że dałem się namówić
– mówił w rozmowie z „Pudelkiem”.
Sebastian Fabijański bierze narkotyki? Aktor zdecydował się na przeprowadzenie testu
Po medialny skandalu Sebastian Fabijański na jakiś czas wycofał się ze świata show-biznesu i mediów społecznościowych. Swój powrót rozpoczął od szczerego wyznania, w którym opowiedział o swojej walce z depresją i pobycie w szpitalu psychiatrycznym.
Chyba nie ma nic mocniejszego niż to, że po śmierci ojca byłem w szpitalu psychiatrycznym. Wylądowałem tam z głęboką depresją i zaburzeniami lękowymi, które upośledzały możliwość mojego normalnego funkcjonowania
– wyjawił w wywiadzie dla „Faktu”.
- Bardzo denerwuje mnie, że stygmatyzuje się ludzi, którzy biorą leki na depresję, gdzie ten problem jest już powszechny. To jest aż śmieszne, że dla nas psychiatria i leki antydepresyjne czy antylękowe nie są normalnością – dodał.
Wkrótce celebryta ogłosił swój udział w gali MMA, a jego zachowanie na konferencjach budzi niepokój internautów, którzy nie zapomnieli jego wizerunkowej wpadki. W sieci wciąż krążą plotki, że Fabijański regularnie zażywa narkotyki.
Zrobię to badanie, a wyniki w pełni transparentnie opublikuję na story. Tak dla wszystkich tych, którzy próbują mi wkręcać, że na co dzień stosuję kolumbijską dietę
– oświadczył na instagramowym profilu.
Test kosztuje niemal 700 złotych i obejmuje badania obecności w organizmie substancji takich jak kokaina, opiaty, marihuana czy benzodiazepiny.
Myślicie, że negatywny wynik uratuje honor Sebastiana Fabijańskiego? Wszak powszechnie wiadomo, że istnieją środki, które nie są wykrywalne podczas badań.
RadioZet.pl/"Pudelek"/"Fakt"
Zdrady, kłamstwa i publiczne pranie brudów. Te gwiazdy rozstały się w 2022 roku

Oceń artykuł