"Sanatorium miłości". Krzysztof z Torunia zawładnie sercami widzów?
Krzysztof z Torunia z „Sanatorium miłości” został okrzyknięty przez jedną z uczestniczek randkowego show „bajerantem”. Wszystko za sprawą dużej pewności siebie i rozbrajającej szczerości. Kuracjusz słynie też z dużego optymizmu, który wydaje się wręcz zaraźliwy. Zostanie nowym ulubieńcem fanów produkcji TVP?
Nowy, 5. już sezon lubianego przez widzów programu „Sanatorium miłości”, emitowanego na antenie TVP budzi spore emocje widzów. Tak jak w poprzednich edycjach, na emerytów w sanatorium czekała Marta Manowska, która prowadzi również randkowe show „Rolnik szuka żony”. Fani popularnej produkcji poznali już nowych uczestników, a ostatnio obiektem zainteresowania stał się Krzysztof z Torunia.
Zobacz także: "Sanatorium miłości". Zdzisław się zakochał! „Odrodziłem się na nowo”
„Sanatorium miłości”. Kim jest Krzysztof z Torunia?
O względy uroczych emerytek z różnych części kraju zabiegać będzie sześciu dżentelmenów: Zdzisław, Zbigniew, Adam, Józef, Dariusz oraz Krzysztof. Pochodzący z Torunia 69-latek już na wstępie zadeklarował, że przyjechał do sanatorium w Busku-Zdroju w konkretnym celu. Nie ukrywał też, że jest przygotowany na zaciekłą rywalizację.
Wiedziałem, na co się przygotowuję i co mam tu osiągnąć. Przyjechałem poznać kobietę mojego życia (...). Będę miał pięciu konkurentów. Postaram się im trochę uprzykrzyć życie
– oznajmił na antenie „Sanatorium miłości”.
Emeryt przyznał również, że bardzo poważnie podchodzi do kwestii seksualnych – nie wszystko bowiem jest w stanie zrobić „na własną rękę”.
Seks u mnie jest ważny, ale nie najważniejszy. Najpierw jest życie. Seks jest zaraz na drugim miejscu. Wszystko potrafię ugotować i tak dalej... Tylko w jednej sprawie nie jestem samowystarczalny. No bo do tego jest potrzebna druga osoba
– wyjaśnił z rozbrajającą szczerością.
Krzysztof z „Sanatorium miłości” zostanie ulubieńcem widzów?
Krzysztof z Torunia ma szansę na zostanie ulubieńcem widzów randkowego show Telewizji Polskiej. Być może to za sprawą jego charyzmy i niespełnionych marzeń – uczestnik programu chciał w przeszłości studiować w szkole aktorskiej i najwyraźniej doskonale wykorzystuje swoje mocne strony w „Sanatorium miłości”.
Już w pierwszym odcinku dał się poznać jako niezły „bajerant”, jak określiła go Anita z Bydgoszczy. Okazał się też dobrym tancerzem – widzowie w drugim odcinku mieli okazję podziwiać jego taneczne popisy u boku Anity i Bożeny. Wtedy też doszło do małej konfrontacji między Krzysztofem a Adamem, którzy walczyli o względy pań.
W przyszłości musimy tę kwestię rozstrzygnąć. Albo bierzesz Anitę, albo Bożenę
– postawił jasno sprawę niespełniony aktor.
A Wy któremu z uczestników „Sanatorium miłości” kibicujecie najbardziej?