Oceń
Sam Neill ma 75 lat, ale nie myśli jeszcze o emeryturze. Gdy usłyszał druzgocącą diagnozę, postanowił napisać książkę, w której podzielił się swoimi wspomnieniami, także tymi bolesnymi. Nie unikał w niej tematu choroby, a w rozmowie z The Guardian zapewnił, że pogodził się z myślą, że mógł już nie wyzdrowieć.
Zobacz także: Smutne wieści z domu Olgi Bołądź. "Pożegnaliśmy na zawsze Lusię"
Sam Neill wygrał z nowotworem
Pierwsze objawy choroby Neill zauważył w czasie, gdy uczestniczył w promocji "Jurassic World Dominion". Udał się do lekarza i po serii badań usłyszał druzgocącą diagnozę. Stwierdzono u niego nowotwór krwi w trzecim stadium.
Nie mogę udawać, że w ostatnim roku nie przeżyłem mrocznych chwil
Choroba była poważna, ale Sam Neill nie tracił nadziei. Poddał się chemioterapii i dzięki nowemu lekowi zaczął odzyskiwać siły. Dziś jego nowotwór jest remisji i chociaż aktor będzie musiał przyjmować lekarstwo do końca życia, cieszy się z powrotu do zdrowia.
Nie boję się śmierci, ale by mnie zirytowała
O swoich zmaganiach z chorobą opowiedział w autobiograficznej książce "Did I Ever Tell You This?".
Zobacz także: Małgorzata Tomaszewska miała wypadek. Powiedziała, w jakim jest stanie
Kim jest Sam Neill?
Sam Neill urodził się 14 września 1947 roku. Na ekranach zadebiutował w 1971, występując w "The City of No", jednak na pierwszą większą rolę przyszło mu poczekać do roku 1975 — wtedy to zagrał Erica w filmie "Landfall". Dziś w swoim aktorskim portfolio ma role w takich produkcjach jak "Omen III: Ostatnie starcie", "Zakładnik" i "Wspomnienia niewidzialnego człowieka". Grał również w "Dynastii Tudorów", "Peaky Blinders" i w filmie "Thor: Miłość i grom". Największą popularność przyniosła mu rola Alana Granta w filmach z serii "Park Jurajski".
Źródła: RadioZET.pl/Imdb.com/Theguardian.com
Oceń artykuł