Rzeźniczak oskarża Stępień o gnębienie swojej rodziny. Musiał interweniować
Jakub Rzeźniczak gościł w najnowszym odcinku podcastu Żurnalisty, którym wywołał awanturę na pół internetu. Celebryta nie gryzł się w język, spowiadając się prowadzącemu z tego, jaką partnerką była Magdalena Stępień.

W ciągu 24 godzin Jakub Rzeźniczak stał się najgorętszym tematem polskiego show-biznesu. Kochliwy celebryta wystąpił w najnowszym odcinku podcastu Żurnalisty, któremu zwierzył się ze swoich przewinień wobec kobiet. Piłkarz otwarcie przyznał się do licznych zdrad wobec Edy ty Zając, nazwał matkę swojej córki „kobietą na telefon”, a dodatkowo podsumował związek z Magdaleną Stępień, z którą doczekał się syna.
Z relacji Rzeźniczaka wynika jednak, że jego relacja z Magdą nie należała do najprostszych. Zdaniem Kuby, Stępień przez dłuższy czas „udawała kogoś, kim nie była”, a jej „prawdziwe oblicze” bardzo go przytłoczyło.
Jakub Rzeźniczak wspomina relację z Magdaleną Stępień
Zdaniem piłkarza, matka zmarłego Oliwierka miała mieć naturę zazdrośnicy i chorobliwie obawiała się jego kontaktów z innymi kobietami. Temu jednak nie można się zbytnio dziwić – w końcu Rzeźniczak przyznał się otwarcie, że swoją pierwszą żonę wielokrotnie zdradzał jeszcze przed ślubem.
- Magda była bardzo o mnie zazdrosna.To było takie kuriozum, że ja nawet nie dawałem pół powodów do tego, żeby była zazdrosna. Miałem koleżanki, stare znajome, z którymi nic mnie nie łączyło i które obserwowałem na Instagramie – ona nie znała tych ludzi – do tych wszystkich kobiet wypisywała. Żeby złapać kontakt, sprawdzić, czy mnie coś nie łączy z tymi kobietami. To było chore. Był moment, że miała jedną koleżankę, która miała bardzo znane nazwisko i była o nią tak zazdrosna, że jej menedżerka do mnie napisała: „Powstrzymaj Magdę, bo my będziemy musieli iść na policję” – mówił Żurnaliście.
Magdalena Stępień gnębiła rodzinę Rzeźniczaka?
Co więcej, Rzeźniczak opowiedział też o tym, że Magda nie utrzymywała dobrych relacji z jego rodzicami. Z wywodu 36-latka wynika nawet, że przez zachowanie Stępień musiał uspokajać swoją matkę, która najwidoczniej nie była wielką fanką synowej. Do zdarzenia miało dojść podczas rodzinnych wakacji w Chorwacji, gdzie ciężarna ukochana piłkarza wygarnęła mu przy bliskich naturę casanovy.
- Miarka się przebrała, gdy wspólnie z moimi rodzicami i trójką mojego rodzeństwa pojechaliśmy do Chorwacji, gdzie tak jak na tym wyjeździe Magda traktowała moich rodziców to... Byli po prostu źle traktowani. Punktem kulminacyjnym było też, jak wracaliśmy i mój brat prowadził, puścił muzykę i zaczęliśmy tańczyć, wygłupiać się, i pamiętam słowa Magdy: „Co, już się cieszysz, że wracamy do Polski do tych Twoich ku*rew?”. I moja mama siedzi obok. Ja się odwróciłem przez ramię – bo moja mama też jest taka, że jak wybuchnie, to nie ma co zbierać – i dałem znać, powiedziałem: „Mamo, wytrzymaj, wrócimy tylko do Polski i ja to kończę” – relacjonował.
Gwiazdor Kotwicy Kołobrzeg nie omieszkał wspomnieć też o sytuacji, gdy podczas wakacji Magda nie chciała zjeść śniadania przygotowanego przez ojca Kuby. Jak wspomina 36-latek, mężczyzna jest z zawodu kucharzem, a Stępień przez swoje zachowanie zmusiła jego rodzinę, do czekania na siebie podczas wyjazdu.
- Mój tata generalnie jest kucharzem z zawodu. Wynajęliśmy dom nad brzegiem morza i o godzinie 11 musieliśmy go opuścić. Mój tata zaprosił wszystkich na śniadanie. Mówię: „Magda, chcesz zjeść śniadanie?”. „Ja nie będę jadła śniadania”. No i siedziała w pokoju. Sprzątnęliśmy cały dom, Magda schodzi: „Ja nigdzie nie jadę, dopóki nie zjem śniadania”. Ja mówię: „Magda, no, teraz nie mamy jak”. „Ja nigdzie nie jadę, kup mi samolot, ja wracam samolotem”. Ja mówię: „Wsiądź do samochodu, podjedziemy do restauracji”. Magda jadła śniadanie półtorej godziny, a cała moja rodzina siedziała w samochodzie i czekała – wyznał Rzeźniczak.
Faktycznie było tak źle?
Partnerki, żony i kochanki Jakuba Rzeźniczaka – wszystkie kobiety piłkarza [GALERIA]

RadioZET.pl/Pudelek.pl